Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Iza i Sławek pisze:Nie mogę doczekać się kolejnego spaceru. Luśnia szczęśliwa, chociaż nie skorzystała ze wszystkich atrakcji (Jak tam, Wigro, Była konewka? )
S.

Wigro wtarł sobie w kark przepiękne "perfumy" o konsystencji gumy do żucia i pełnym pawiowym bukiecie, coś między kozłem a dojrzałym truchłem. Konewka na tarasie była.

Witam,

a czy dziś ktoś planuje może spacer na Pole Mokotowskie? Wybrałbym się około 18-19.

Pozdrowienia,
Paweł

Fajny mieliście spacer!!!
Relacja Wigra obrazowa, wyrazista, przepełniona emocjami .
Świetne fotki (wcale nie uważam, że jest ich aż tak wiele ), fantastyczne tereny spacerowe (zazdraszczam plaży), cudowne psy (wiadomo - ogary) .
Komu Łoza ukradła taką kanapkę???
Po obejrzeniu w różnych miejscach relacji czuję się jakbym łaziła z Wami (nawet piasek w butach znalazłam )
Piszecie o Kajaczku, że mały - na fotkach tak nie wygląda. Przystojniak z niego, że ho, ho!

No w sumie faktycznie - wydawało mi się że zdjęć masa bo pulipt zapełniony a potem część do sapcerowego, część do łozowego a część do kajakowego wątku trafiła i jakoś się podzieliło towarzystwo
Otóż Łoza nie biegnie z kanapką...biegnie z kawałkiem czaszki jakiegoś zwierzaka

Kajaczek waży jakieś 28 więc myślę, że ze 2 kg cięższy od Łozy - czyli trafił swój na swego

To niesamowite ale minęło prawie pół roku
Czas zdmuchnąć grubą warstwę kurzu i zainicjować spacery jesienne.
Na początek skromnie - 3 dziewczynki, ale za to jakie!
Już chyba wszystko jasne gdzie odbył się spacer


i dziewczyny (Łoza, Luśnia i Idea) poszły ...


...w plażę


i w wodę


a nawet można było zaobserwować je na wodzie






Gwiazdeczka




i większa gwiazda

Kłapouchy


i kalendarzowo




i w parach


A tak powstają piękne zdjęcia na stronkę


To też w podobnej pozycji robione


"Mała mówię ci, że to jest MÓJ patyczek"


" Chyba wyraziłam się jasno!"


U nas już tak jesiennie....

Kłapouchy

efekty sesji są całkiem całkiem....

historyjka obrazkowa "zakopać kłapouchego"

i te które najbardziej mi się podobają (z tych które robił Sławek i Bartek, bo Ani to wszystkie.)
Towarzystwo zdecydowanie zmęczone wracało do domu.
I.