Kurcze, to niedobrze...To była chyba jeszcze młodsza świnka, ta łysa, tak?BasiaM pisze:Świnka, którą kupiliśmy siostrze ( chyba z tej samej hodowli nawet co Wy ), już też odeszła.
Może i nie ma znaczenia czy rasowe ale najdłużej żyła u mnie kundelka
Dzięki...Na razie sobie chyba dziewczyny pożyją same; dosyć mamBasiaM pisze:Cieszcie się Krysią, będzie zdrowa jak ryba i da wiele radości na pewno
Nawet nie chciałam małej zostawiać ale widzę, że Indu vel Krystyna - mama - odmłodniała i że samej jej smutno było. W końcu Krystian tylko od czasu do czasu jej towarzyszył...
prezentując gon; potem wróciła, ja patrzę a szarak umyka kawałek dalej. Nie widziała go ale po chwili podjęła trop i bezbłędnie (widziałam którędy uciekał) po jego tropie hyc i znowu śpiew...