rafkow
Rozumiem, że moje uwagi niebywale poruszyły Twoją duszę, nie zamierzam się tłumaczyć z tego co i jak myślę, ale podam kilka przykładów może łatwiej będzie Ci zrozumieć o co mi chodziło.
Pierwszy wpis na blogu Nero jest 29 listopada…. Nowa Pańcia opisuje kłopoty i problemy jakie widzi u psa i pyta o rady i te rady wspaniale uzyskuje. Opisuje co robi i co zamierza zrobić. Super.
30 listopada - ]
Mamy już 2 sukcesy 1. Coraz rzadziej daje nachalną łapkę; 2. Nie szczeka na ciocię nielubiącą psów
i dalej
Aktualnie Nero siedzi sam w kojcu i nie szczeka nie piszczy nie wyje
.I porady i uwagi od forumowiczów. Super.
1 grudnia -
już zaczynamy powoli siadać na komendę i nawet przez 40 sek bawił się zabawką
. Tego dnia wiele komentarzy było w tonie bei100
Wszoleczek- postępy będą, powoli
2 grudnia napisała
Teraz gdy razem ćwiczymy i wydaję mu komendę "siad" to czasami zrywa się do skoku.
- i znowu kilka osób dało super rady co i jak robić podkreślająć cierpliwość i konieczność upływu czasu….
i tu nagle pojawił się mój wpis:
Czy ty nie chcesz wszystkiego na raz i od razu????
…..
Tak odebrałam to co opisywała wszolaczek . Ze oczekuje sukcesów od razu (zwróć uwagę że minęlo 5 dni w nowym domu…. już wszystko ma być OK? Ja tylko to napisałam. Widać że stara się ale wydaje mi się, że chce za szybko wszystko na raz… I tyle.(Pamiętasz szkolenia z psami ile trwały - no przecież nie 5 dni a ile utwalanie zdobytych umiejętności.. niektorych do dzis trwają zapewne:))
I z Twojego postu:
Reasumując, przed następnym wytknięciem 'błędów' wszołeczek, zastanów się kobieto przynajmniej dwa razy zanim znowu hukniesz z grubej rury.
- rozumiem że należy potakiwać i przyklaskiwać i nie wolno broń Boże mieć innego zdania…I wszystko ma być słodkie?
Bo mnie po zacytowanych Twoich wpisach w tym temacie, odechciało by się tu pisać i utrzymywałbym wyłącznie kontakt z przychylnie nastawioną w tym przypadku hodowczynią oraz osobami od których otrzymałem merytoryczne wsparcie.
Uważasz że jestem nieprzychylnie nastawiona??? Skąd ten pomysł???
Wymieniam PW z wszoleczkiem i jakoś się nie skarży, że ją atakuję:P I otrzymuje ode mnie MERYTORYCZNE wsparcie!!!
PS. Rozumiem że to Twoje forum (Ty je stworzyłes) ale zachowując Twoją stylistykę…
przed następną obroną ucieśnionego zastanów się chłopie przynajmniej dwa razy zanim znowu hukniesz z grubej rury. I zamiast manifestu napisz coś merytorycznie.
Ja również trzymam kciuki za Nera i jego Panią (nie zauważyłeś??)
AAAA.. rozumiem jeszcze że poruszyło Cię, że napisałam że ma myśleć
Kurcze dziewczyno!!!!! Pomyśl!!!!!
… Myślenie nie boli.. niezależnie od tego czy jest się za czy nawet przeciw. Polecam.
PS2
nie pamiętam u nikogo takiej chęci zniechęcenia mnie do dzielenia się moimi rozterkami
A tego to już Rafale nie rozumiem????????? I poproszę o wyjaśnienie!!!!!
Pozdrawiam.