Duża jest Trzymam kciuki za szczęśliwe opróżnienie boczków
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"
Grubasińska leży i je tak jak wczoraj. Potem zasnęła w swoich miskach i nie dała rady się ruszać. Zaczęła obgryzać drzewo do kominka z kory, żołądek sobie czyści czy co? Nogi się jej plączą, kilka razy zastałam ją w dziwnej pozycji jak tylne miała skrzyżowane, a przednie poszły już do przodu. Leży i sapie. temperatura spadła jej z rana w porównaniu do dni poprzednich o 0,5 stopnia, ale to nadal 37,5. Wczoraj wieczorem poszła sobie nawet na spacer, dzisiaj w ramach przyspieszania porodu też planuję spacerek. Chyba, że zacznie rodzić przed. Ale ma skubana ciągle apetyt. Wysyła sprzeczne sygnały.
A Pasji ile spadła temperatura przed porodem? (tzn. z ilu do ilu) I ile czasu od tego spadku zaczęła rodzić?