Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

SARABANDA pisze:Podobają mi się te doniczki , ja używałam zwykłych kubków.

Lepiej jak na początku jest to coś czego pies nie przesunie.

Czy jest jakiś schemat i czy używać samej substancji czy np waty potartej tym czymś?

Wszystko zależy od psa
My używamy zapachów według ragulaminu stowarzyszenia, żeby psy potem mogły brać udział w egzaminach i zawodach. Aktualnie olejek cynamonowy - kropla na wacik i razem z tym wacikiem w słoiczku zamknięty drugi wacik albo patyczek do uszu albo filc taki do krzeseł. I ta druga rzecz jest chowana - bo sam zapach olejku jest bardzo silny, za silny dla psa.

Tu np są informacje o sprzęcie:
http://banderia.pl/nosework-wyprawka/

Ale dla zabawy można uczyć zapachu np konkretnej herbaty.

Dziękuję Haniu, nie wygląda to skomplikowanie

Wiosna panie sierżancie

U nas też całe lasy białe od zawilców.
Ten trawnik to tak przez dziki zmieniony?

To jak u nas. W lesie zawilce, a trawnik przekopany przez dwa potwory - Manga i Puszkar.

Tak, trawnik to część ogrodu i sadu mojej przyjaciółki, tuż pod oknem sypialni i bawialni. Dziki znajdują tu schronienie i żerowisko, bo ich niedawne siedliska na przedpolu lasów Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego zajęto pod nowe osiedla, wielkie centrum handlowe (Auchan, Decathlon, OBI itp), poprzecinała je gdańska kolej metropolitalna i obwodnica Trójmiasta itp. Najspokojniej mają w starej wsi, po której chodzą, żerują i śpią na podwórkach, w sadach i ogrodach. I nikt nie ma pomysłu co dalej z tym fantem robić, a dziki zaczynają się wchodzić coraz bardziej w miasto, pojawiają już bardzo daleko od lasu np. na moim osiedlu (od lasu jest to jakieś 5-7 km). Myśliwi co robić?, poza niebudowaniem aż do linii lasu.

Pozdrawiam(y)

BB i Cy

Strasznie niewygodny musi być taki trawnik

Niewygodny dla właściciela i śmierdzi dzikami, ale Cykada zawsze z zainteresowaniem penetruje dziki dziczy ogród

Pytanie, "czyje" są te dziki. Coś czuję że każdy umywa ręce. Bo na pewno ten problem należy jakoś rozwiązać. To w końcu nie są wiewiórki żeby hasać po każdym parku czy zagajniku.

Dziki są skarbu państwa