Strona 11 z 37

Re: Potrzebna pomoc dla psa

: wtorek 11 lut 2014, 10:24
autor: kwadra
dobre wieści, oby tak dalej :)

zdrówka dla mamy!!

Re: Potrzebna pomoc dla psa

: wtorek 11 lut 2014, 10:26
autor: kwadra
węszynosko, czy mogę skopiować twój ostatni post na fb ogarowego??żeby jakieś newsy były

Re: Potrzebna pomoc dla psa

: czwartek 13 lut 2014, 08:37
autor: kasiawro
Węszynosko jak mama się miewa i czy chłopak łańcuchowy kulturny się robi?

Re: Potrzebna pomoc dla psa

: czwartek 13 lut 2014, 08:49
autor: weszynoska
Mama niestety...na intensywnej terapii, zaintubowana, w śpiączce farmakologicznej , ma 4 dobę dializy....

:niewka: czekamy :(

A pies na codziennych spacerkach zaczyna się cywilizować. Na smyczy ciągnie jak normalny ogar, michę wciąga nie wąchając, jak mnie widzi to tańczy taniec radości.

Bez problemu zapinam smycz, podaję jedzenie głaskam, odpinam smycz.

Na spacerze żyje w świecie zapachów, nie reaguje na wołanie , gwizdanie itp....jutro spróbuję ze smaczkami ( dzisiaj leje)

W kojcu grzecznie mieszka, nie dobija się do wyjścia, ale boję się go spuścić ze smyczy po jego pierwszym pokazie przeskakiwania. Jeszcze czas.

Ale to normalny pies...wiejski trochę, trochę samodzielny.

PS. Na pewno interesują go kury.....za siatką są u sąsiadki i dziś jak je zobaczył to myślę, że pofrunął by za nimi....

Re: Potrzebna pomoc dla psa

: czwartek 13 lut 2014, 08:54
autor: kasiawro
Dzięki za info.
Trzymajcie się dzielnie, musi być dobrze!!!!
Ja nie spuszczałabym tez jego chyba że z długą linką... :mysl_1:

Re: Potrzebna pomoc dla psa

: czwartek 13 lut 2014, 11:23
autor: BasiaM
kasiawro pisze:Ja nie spuszczałabym tez jego chyba że z długą linką... :mysl_1:
Ja bym linki nie puszczała .... z linką też poleci jak torpeda a kto go będzie gonić ? Beata :mysl_1: :jezyk_3: chyba nie
Wiem jak Uchaty kiedyś dawno latał z linką i nagle dostał przyspieszenia .... modliłam się, żeby tylko ta linka o nic się nie zaczepiła w krzakach bo bym psa nie znalazła :niewka:

Trzymam kciuki za piesa :psiako: Jak coś będzie potrzeba dajcie znać :dawaj:

Re: Potrzebna pomoc dla psa

: czwartek 13 lut 2014, 13:55
autor: aganowaczek
Fajnie, że z psem "idzie do przodu" - super :zgoda: :piwko:

Beata - trzymaj się w tych ciężkich chwilach :( Wiem jak to jest - sama niedawno przeżywałam chorobę Taty :( Współczuję Wam bardzo i mam nadzieję, że będzie lepiej :prosze_1:

Re: Potrzebna pomoc dla psa

: czwartek 13 lut 2014, 18:14
autor: kasiawro
BasiaM pisze:
kasiawro pisze:Ja nie spuszczałabym tez jego chyba że z długą linką... :mysl_1:
Ja bym linki nie puszczała .... z linką też poleci jak torpeda a kto go będzie gonić ? Beata :mysl_1: :jezyk_3: chyba nie
Basiu, pies biegający i węszący na lince(długiej lince) mający ogrodzoną posesję musiałby trafić na bardzo powolną osobę albo mało znającą zachowania psa aby nie zdołać złapać/przydepnąć linki.
Beata w 100% do takich typów nie należy :D .

Re: Potrzebna pomoc dla psa

: czwartek 13 lut 2014, 18:31
autor: Ania W
kasiawro pisze: Basiu, pies biegający i węszący na lince(długiej lince) mający ogrodzoną posesję musiałby trafić na bardzo powolną osobę albo mało znającą zachowania psa aby nie zdołać złapać/przydepnąć linki.
.....
Problem polega na tym, że wygląda na to iż on skaczący....a to już większy problem z przydepnięciem linki.No i teren chyba niemały (wnioskuję, bo nie wiem ;) )
Mimo wielu zalet puszczanie psa z linką może być dość zdradliwe.


Trzymam kciuki za Mamę ....:(

Re: Potrzebna pomoc dla psa

: piątek 14 lut 2014, 10:27
autor: weszynoska
Dokąd pies nie zacznie skupiać się na mnie na spacerze, to z linki go nie puszczę....

Dziś kilka razy udało mi się go oderwac od węszenia i zaraz podstawiałam pod nos smakołyk z imieniem...

Ale to na sekundy..połknął i znów nos do ziemi...ech zapalony tropowiec...z tym, że ma w sobie tyle energii..że mógłby fruwać

Za to z nowinek...dostałam jęzorem w nos...i dostąpiłam zaszczytu wygłaskania brzuszka :silacz: