Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Ewka pisze:
Wiem, że może panikuję za bardzo, ale troszkę mi skóra ścierpła, kiedy zobaczyłam, że biega, po luźnych w sumie balach. Trochę bym się tego bała... albo że mogą się niespodziewanie obsunąć, albo, że mu łapka gdzieś uwięźnie... sorry, musiałam

Spoko:) Ja jestem z tych raczej przewrażliwionych, bale penetrowane przez mojego małego Ugryzia naprawdę były nie do ruszenia Nie było mowy o żadnym obsunięciu. A że mógłby gdzieś łapką utknąć - może zdarzyć się wszędzie coś podobnego, utknął mi na ławce w parku bo się wgramolił i łapka wpadła między szczebelki

Ale dziękujemy za czujność!

Ania W pisze:Jak się ogar wyrobi na poziomkach to jagody dopiero będzie kosił

No kiedy właśnie tu nie ma jagód!
Może przekwalifikuje się na malinki?

ketrin pisze:Majorku poziomkowy chłopaku śliczny jesteś
Rośniesz jak na drożdżach i jesteś niesamowicie dzielny
Tata Eryk dumny bardzo z ciebie jest

A z patyczkami po wodzie sam chetnie by z toba pobrykał

Pozdrawiamy, ściskamy, zapraszamy na wspólny bryk!

Krzysztof pisze:Super foty, a poziomkowy ogar - rewelacja
Pozdrawiamy!

Też was pozdrawiamy!!

Super maluszek.

Myślę, że skoro Zagajek po balach śmiga to one raczej nie takie łatwe do obluzowania.
A co do przezorności to potwierdzam - Marta to ma

Jak nie ma jagód to uczcie szukania grzybów

Ania W pisze:
Jak nie ma jagód to uczcie szukania grzybów

Haha, genialny pomysł! Przy pierwszym wysypie zaczynamy treningi!
Major nazbiera, ja przyrządzę, Wojtek zje - układ idealny.

u nas jest inaczej. Kuba lubi zbierać. Ja generalnie nic nie lubię ale mogę przyrządzić a ogary niech zjadają, bo my wolimy samo zbieranie.

U nas mżawka od rana - Majora wołami nie udało mi się wyciągnąć na dwór. Spacer skończył się tuż za tarasem. Stosuję czasem taki manewr, że mówię "Dobra, jak chcesz, ja idę, a ty siedź tu sam!" (Jakby rozumiał ) I odwracam się i idę. Przeważnie po chwili słyszę tętent łap:) A dziś niiiiic... Ja idę, a pies siedzi, siedzi, siedzi.....

"po tatusiu"
.. ja mówie "no dobra " i Eryk wie ze bedzie jakas zmiana
albo bardzo czesto "no to nie " i własnie mój pies robi to czego nie chciał czyli wychodzi jak nie jak tak troche skaplikowane

Ostatni bastion padł...

Maczo na leżaku )

piękne no to teraz z niego Ogar cała gęba
poprosze zdjecie do wywołania
cudny obrusik