Strona 11 z 21

Re: Olfactus miot N - 06.11.2010

: poniedziałek 22 lis 2010, 22:28
autor: weszynoska
hania

:brawo_1: :szacun_1:

Re: Olfactus miot N - 06.11.2010

: poniedziałek 22 lis 2010, 22:41
autor: wioleta
tylko tyle :szacun_1:

Re: Olfactus miot N - 06.11.2010

: poniedziałek 22 lis 2010, 23:59
autor: zybalowie
Więc znowu "tak sobie myślę", że niewiele jest sposobów na życie, które nie dawałyby w kość. Że zawsze istnieje kilka sposobów na dostanie po psychice i rzyci, bo życie generalnie jest raczej wędrówką pod górę.
Chyba, że się ma bogatego męża, jacht i konto w Szwajcarii... ;)
Ale jeśli już przechodzić swoje, to chyba w towarzystwie psów najlpiękniej. No dobsz, istnieją jeszcze piękne formy przechodzenia swojego w towarzystwie ludzi, ale to już trochę inny temat.
Zawsze i w każdych okolicznościach dostaje się jakieś kopy, nie ma dyskusji :niewka:
Hodowcy kopy też dostają, jasna sprawa. Ale przynajmniej te emocje są w jakiś sensowny sposób inwestowane...
hania pisze: Nie wiem jak inni ale chyba nie ma rzeczy, które przeszkadzały mi na początku a teraz nie robią na mnie wrażenia. A umieranie szczeniaka robi na mnie za każdym razem większe wrażenie - bo każdy szczeniak to kolejny mój pies, który odchodzi.
Ja miałam bardziej na myśli niedogodności natury estetyczno-higienicznej... :wstydek:
Ale ogólnie - polecam ;). Obserwowanie maluchów od momentu urodzenia, ich dorastania, kontaktów z matką, z innymi psami, tego jak się uczą, jak poznaja świat, radości przyszłych włascicieli - bezcenne ;)
Tylko trzeba mieć warunki, albo kase na remonty, odporność psychiczną i mało wrażliwy węch ;)
Mało wrażliwy węch mam, odporność psychiczną hm... :niewka:
Dobra, idę szukać tego bogatego męża od jachtu i konta w Szwajcarii...

Re: Olfactus miot N - 06.11.2010

: wtorek 23 lis 2010, 09:12
autor: REDAIK
Właśnie szukam eko odświeżacza :wstydek:
Ale tak ogólnie to jest fajnie, tylko jeżeli pojawiają się problemy, to sami zaczynamy się winić, że czegoś niedopatrzylismy. Przecież pies darzy nas całkowitym zaufaniem.
Jeżeli odchodzą szczeniaki, to żal ich i znowu poczucie winy.
Dla Hani :szacun_1: za odchowanie tylu miotów, za niezałamywanie się mimo przeciwności, za służenie innym radą.

Re: Olfactus miot N - 06.11.2010

: wtorek 23 lis 2010, 09:33
autor: ZbyszekC
zybalowie a co by miały robić ogary na jachcie. No chyba, że jacht jest wielkości lotniskowca.
Do pilnowania konta w banku też się nie nadają. Potrafią złodziejowi podań szyfr.

Re: Olfactus miot N - 06.11.2010

: wtorek 23 lis 2010, 09:51
autor: miszakai
ZbyszekC pisze:Do pilnowania konta w banku też się nie nadają. Potrafią złodziejowi podań szyfr.
:)

Re: Olfactus miot N - 06.11.2010

: wtorek 23 lis 2010, 10:43
autor: zybalowie
ZbyszekC pisze:zybalowie a co by miały robić ogary na jachcie.
:gleba:

Taki skrót myślowy, bo Hania zaczęła od warunków lub kasy na remonty ;)

Re: Olfactus miot N - 06.11.2010

: wtorek 23 lis 2010, 10:56
autor: hania
Trochę zaległe:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Aktualne:

Obrazek

Obrazek

I dzisiejsze suczki:

Obrazek

Obrazek

Re: Olfactus miot N - 06.11.2010

: wtorek 23 lis 2010, 12:16
autor: zybalowie
O Boże, to pierwsze zdjęcie jest nieludzkie... :szacun_1: Po prostu wypas.

Re: Olfactus miot N - 06.11.2010

: wtorek 23 lis 2010, 15:33
autor: Aszemi
Fantastyczne fotki szczególnie te cavisiowo-ogarze bo na nie czekałam :marzyc_2:
hania pisze:Emka zachłysnęła się mlekiem matki co skończyło sie zapaleniem płuc i choć ratowaliśmy ją przez dwa tygodnie, naprawdę robiąc wszystko co można, nie udało się).
nawet nie wiedziałam strasznie mi przykro :niewka: