Strona 2 z 30
Re: Mira Katowicka
: niedziela 09 maja 2010, 06:39
autor: trusiak
Dzisiejsza noc była... hmmm ciężka:) Mała budziła się co 2h i konkretnie domagała się wejścia na łózko (NIE WOLNO!!!). Kiedy robiła się upierdliwa, braliśmy ją do kojca, kładliśmy się obok niej, póki sie nie uspokoiła i jak widzieliśmy, że zasypia, to wracaliśmy do łóżka. Nie wiem, czy dobrze robimy, czy przypadkiem nie przyzwyczajamy jej do tego, że jak pomarudzi, to w końcu się nią zajmiemy...
Kiedy już zasnęła, to co jakieś 20 min wydawała jękająco, maiuczące dźwięki, więc tak naprawdę chyba żadne z nas nie zasnęło porządnie tej nocy. Czy Wasze psy też "marudzą" w nocy?
I teraz mamy dylemat. Czy po przebudzeniu mamy ją nakarmić, a dopiero wtedy wymęczyc ją na spacerze, żeby zrobiła kupke i siku, czy najpierw spacer, a później śniadanko?
Re: Mira Katowicka
: niedziela 09 maja 2010, 08:52
autor: Aszemi
Moje suki zawsze najpierw idą siusiu a potem miska

Re: Mira Katowicka
: niedziela 09 maja 2010, 10:01
autor: Malgosiaczek_27
Po przebudzeniu najpierw szybko na siku

Potem jedzonko i znowu na siku

A co do marudzenia w nocy to wiem, że łatwo się mówi ale powinniście zostawić ja w kojcu i nie reagować. Serce się kraje ale to dla dobra suni , no i oczywiście Waszego

Mała szybko się zmęczy i zobaczy ze skoro nic to nie daje to lepiej się wyspać niż miauczeć

My w pierwsza noc zostawiliśmy Nute w kojcu w wiatrołapie. Byłam u niej tylko raz, żeby ja uspokoić. Druga noc była już trochę "cichsza"
No i prosimy zdjęcia...i jeszcze raz zdjęcia ...

Re: Mira Katowicka
: niedziela 09 maja 2010, 10:12
autor: Ania W
to nie jest tak, że ogary marudzą albo nie...marudzą małe szczeniaki

Ma do tego prawo bo miała swoje stadko, miała się do kogo przytulić, było jej ciepło a teraz została sama...no prawie
Może wygodniej by wam było gdybyście zrobili jej posłanie przy łóżku i w nocy zamiast chodzić do niej to tylko rękę byście z łóżka zwieszali i kładli na niej.Ręka drętwieje bardzo ale jak szczeniak zasypia to wystarczy ją pod kołdrę włożyć , chodzić nigdzie nie trzeba

Ja tak robiłam z moimi tymczasowymi szczeniakami, moja mama z Bardem...sprawdzało się

Bard też na początku był usypiany przez moją mamę głaskaniem łapki i do tej pory lubi jak się go za łapę trzyma i głaszcze

No i przykro mi ale co do wysypiania to trzeba się liczyć z różnymi scenariuszami. Jedne przesypiają właściwie od początku całe noce i śpią do oporu (mój Bard

) , inne mają swój rytm,śródnocne pobudki i wstawanie o 5.20 z budzikiem w ręku

( Łoza).
Najpierw spacer potem konkretny posiłek. Nie zabierałabym psa z obciążonym żołądkiem na szaleństwa z innymi psami czy dłuższe wybieganie, chociaż faktycznie po jedzeniu szczeniaki dostają lekkiej głupawki.
Re: Mira Katowicka
: niedziela 09 maja 2010, 11:09
autor: trusiak
Muszę lekko sprostować. Mira jak śpi, to nie piszczy. Brzmi to jak... głosne wzdychanie. Robiła podobnie, jak była z rodzeństwem:) Tylko, że pewnie rzadziej.
A tak poza tym widzę już pewne postępy. Zaczęła reagować na imię i przychodzi na komende "DO MNIE". Na chwile obecną tylko z nią trenujemy reakcję na imie i własnie tą komende. I już rzadziej próbuje się władować do łóżka

Jestem aż zaskoczona. Mam nadzieje, że naprawdę się tak szybko uczy, a nie że jest to przypadek.
Jak zrobię jakieś nowe zdjęcia, to wstawię.
Re: Mira Katowicka
: niedziela 09 maja 2010, 11:52
autor: BasiaM
trusiak
Super, że blisko mieszkacie
Ja mieszkam jakieś 10minut spacerkiem od parku i lasu
Mam nadzieję, że niedługo się spotkamy i Uchaty pozna nową koleżankę

Re: Mira Katowicka
: niedziela 09 maja 2010, 11:55
autor: kwadra
trusiak pisze:Dzisiejsza noc była... hmmm ciężka:) Mała budziła się co 2h i konkretnie domagała się wejścia na łózko (NIE WOLNO!!!).
To juz wiem czemu Gapa spala spokojnie, bo od pierwszej nocy .... w wyrku twarzą w twarz....
ale mysle nie ma takiej rzeczy ktorej ogr by sie nie nauczyl, jeszcze troche i bedziecie pewnie wszyscy spali jak kamienie:)
Re: Mira Katowicka
: niedziela 09 maja 2010, 12:47
autor: irie
Ogarki bardzo szybko sie ucza, potrzebna tylko konsekwencja, bo lubia wykorzystywac nasza slabosc na swoja korzysc. No i nie zawsze chce im sie wykonywac komendy, ale nie dlatego, ze nie potrafia sie nauczyc - czasem po prostu maja inne zdanie.

Powodzenia w wychowywaniu Miry.

Re: Mira Katowicka
: niedziela 09 maja 2010, 14:21
autor: musia
Skoro mieszkacie w Piotrowicach - zapraszam do nas na krótkie spacery na Żurawią , albo do parku na Zadolu - wtedy mogłaby się wyszaleć z Opusem i Uszatym.
A wogóle zaprasamy do naszego oddziału w sprawach formalnych ( poniedziałki)
Re: Mira Katowicka
: niedziela 09 maja 2010, 16:14
autor: trusiak
musia
We wtorek małą czeka ostatnie szczepienie, więc od środy zaczniemy ją powoli wyprowadzać.
A tak poza tym, to o jakich "sprawach formalnych" mówisz?
