Strona 2 z 15

Re: Hodowlane ABC

: wtorek 21 paź 2008, 08:34
autor: bea100
No cóż- Józef to faktycznie temat rzeka- dla mnie pomysł na hodowlę należałoby zacząć od tego, że trzeba starać się nauczyć jak najwięcej o danej rasie. Zajmować się nią dostatecznie długo.
Wystawy i spotkania, dzisiaj internet, ale przede wszystkim jak najczęstsze wizyty u innych doświadczonych hodowców (to najlepszy sposób by jak najwięcej się dowiedzieć). Hodowcy chętnie w naszej rasie dzielą się doświadczeniami. Należy się przygotować teoretycznie. Jest literatura np polecam książkę Malcolma B.Willisa "Poradnik dla hodowców psów Genetyka w praktyce" i są inne pozycje.
No i wtedy- gdy już wiemy conieco (bo uczymy się całe życie , a i tak durni jesteśmy ;) )- należy sobie zadać podstawowe pytanie: jaki cel hodowlany chcemy osiągnąć?

Gdy już to wiemy- szukamy "odpowiedniej" suki. Należy znać doskonale rodziców (i dziadków i dalej jak się uda) a często trzeba poczekać na określone krycie. I wtedy można udać się do wybranej (znanej dokładnie)hodowli i zdając się na doświadczenia doświadczonego hodowcy poprosić o wybranie dla siebie suki z myślą o swojej przyszłej hodowli. Najlepiej jak suczkę przywieziemy z daleka (wtedy jest szansa, że na naszym terenie będzie z czasem paru odpowiednich dla niej w przyszłości reproduktorów i nie będziemy za każdym razem jeżdzić przez całą Polskę- choć i tak jazdy nas będą czekały tak czy siak ;) ). Hodowca (zazwyczaj wiedząc, że jego suczka poniesie dalej jego pracę hodowlaną- a przynajmniej jest taka szansa) dołoży wszelkich starań by szczenię jakie kupimy jak najlepiej rokowało. Nie musimy czasem suki kupić- są w takich przypadkach Umowy Hodowlane. Najlepiej trafić na hodowcę pasjonata. A potem?- jak już suczka u nas to należy przy prowadzeniu swojej dziewczynki dołożyć wszelkiej możliwej staranności no i ...mieć nadzieję na to, że wybrana suczka spełni nasze pokładane w niej nadzieje...itd itd
Nie wiem Józef, skąd u Ciebie przekonanie, że wyczerpiemy ten temat?

Re: Hodowlane ABC

: wtorek 21 paź 2008, 09:39
autor: Aszemi
Józef pisze:"badania suki maja na celu wykluczenie przenoszenie przez nia chorob genetycznych oczu i dysplazji stawow biodrowych"

W materiale polecanym przez Paulę znalazłem taki cytat j/w. Ale nie wiem czy są to wszystkie konieczne badania i czy te są konieczne. Choć ja zakładam że skoro są, to się powinno je przeprowadzić.
Moje pytanie zadałam po przeczytaniu właśnie tego zdania-ale to artykuł o malamutach a ja bym chciała wiedzieć czy u Ogarów są wymagane jakiekolwiek badania :?:


A co do wizyt w hodowlach to ja chętnie Was wszystkich odwiedzę nawet jeśli Salwa szczeniaków nigdy mieć nie będzie ;)

Re: Hodowlane ABC

: wtorek 21 paź 2008, 10:34
autor: dorob62
Ok. to co przeczytałam dotąd jest dla mne jasne ( szczególnie ważny jest fragment o badaniach suki. I moje pytanie właśnie w tej sprawie. Dlaczego jako reproduktory są uznawane psy "szyte"? Ja wiem że dziedziczenie entropii nie jest do końca jeszcze wyjaśnione (zdrowe psy mogą mieć szczenięta z tą wadą a "szyte" bez wady}, Ale moim zdaniem (choć ani hodowcą ani biologiem nie jestem to nie jest ok. Psy "szyte" w ogóle nie powinny być oceniane np. na wystawach... bo "niosą" wadę.... to dla mnie jakiś kompletny brak logiki i proszę o odpowiedź. Ach i znam też teorię, że tak mało psów że trzeba tak robić bo rasa zginie........
Kiedy w jednym wątku tu zapytałam ile jest ogarów w Polsce i zaproponowałam akcje "liczenie ogarów polskich" to po pierwsze odzewu nie było ( rozumiem) a po drugie dowiedziałam się że jest ich około 1000 (chyba dobrze zrozumiałam) to może by hodowcy bardziej motywowali przyszłych właścicieli do wystawiania psów. ( może punkt w umowie). W naszym miocie Nadbużańskiego "N" TYLKO Nemrod (na 10 szczeniaków) pojawia się na wystawach. A szkoda bo dzieciaki Radioli i Pali cudne są :)

Re: Hodowlane ABC

: wtorek 21 paź 2008, 11:35
autor: Paula
Jeśli odrzucimy wszystkie psy z robionymi oczami naprawdę niewiele zostałoby psów zdrowych. Poza tym... można zrobić tak dobrze zabieg, że nie będzie on gołym okiem widoczny, a właściciel wcale nie musi się przyznawać... Był kiedyś pomysł wydawania odpowiednich certyfikatów (znowu na psiakości?) na wzór zachodni, ale chyba upadł.
Jestem za liczeniem ogarów, ale jak to przeprowadzić? Obawiam się, że Związek nie będzie chciał podjąć współpracy.
A wystawy? Ludziom się nie chce, często nie mają o tym pojęcia, nie mają czasu, pieniędzy... różnie bywa. Wydaje mi się, że należy korzystać szczególnie teraz kiedy nie musimy za nie płacić i koszty można zminimalizować praktycznie do zera ;) nie wiadomo jak długo to potrwa (w tym roku co Nowy Sącz za dużo kombinował) Zawsze przecież można znaleźć kogoś kto pojeździ z psem, powystawia, według mnie to nie problem, tylko ludziom musi się chcieć...

Re: Hodowlane ABC

: wtorek 21 paź 2008, 11:53
autor: dorob62
Paula. to hodowcy sami sobie przeczą...
Poza tym... można zrobić tak dobrze zabieg, że nie będzie on gołym okiem widoczny, a właściciel wcale nie musi się przyznawać...
To są oszustwa nieprawdaż?????
Czytam, że chodzi o zdrową rasę a sami siebie i innych oszukują.
Myślę, że liczenie dałoby się przeprowadzić ale trzeba by zacząć od AKTUALIZACJI bazy danych hodowli, reproduktorów i suk.
Kiedy robiłam akcję reklamowana naszego forum na kilkadziesiąt wysłanych maili dostałam około 30 % zwrotów (taki adres nie istnieje) To samo było z sms:)
Jak już hodowle będą na nowo spisane (lub baza odświeżona) to można policzyć. Zrobić akcję w prasie "pieskiej", mam dojścia:) ... trzeba próbować...
PS. Ja mam wśród znajomych ksywkę SIŁACZKA:)

Re: Hodowlane ABC

: wtorek 21 paź 2008, 13:15
autor: bea100
Aszemi pisze:Moje pytanie zadałam po przeczytaniu właśnie tego zdania-ale to artykuł o malamutach a ja bym chciała wiedzieć czy u Ogarów są wymagane jakiekolwiek badania :?:


A co do wizyt w hodowlach to ja chętnie Was wszystkich odwiedzę nawet jeśli Salwa szczeniaków nigdy mieć nie będzie ;)
Na pierwsze pytanie odpowiem: nie, u ogarów ( suk hodowlanych czy reproduktorów) jakiekolwiek badania nie są wymagane.
Podam przykłąd: są rasy np owczarek azjata - zagrożone dysplazją gdzie badania ( od 18mc czyli w określonym wieku) są obowiązowe a wyniki badań są obowiązkowo wpisywane w rodowody przez garstkę wyznaczonych wet specjalistów.
Jednak takie działanie dla dobra ras dotyczy wad genetycznych, których dziedziczenie zostało przez genetyków zbadane. No chyba, że dziedziczenie jest tzw proste (my już wiemy z doświadczeń własnych, że nie dotyczy to entropium- tak jak i dysplazji). No to kontynuuję swój przykład.
Okazało się, że dysplazja jak to szydło z worka "wyłazi" do 8 pokolenia ! Azjaty są rasą posiadającą normalną (liczną i zróżnicowaną genetycznie) populację- rasa o dawno zamkniętej KW- gdzie na taką eliminację osobników z hodowli można sobie pozwolić.

Co do wizyt w hodowlach to "nie takie proste" :lol: Ja miałam przy szczeniakach miłe i kształcące wizyty pani wet genetyk-kynolog (już o bardzo znanym nazwisku), która od 10 lat badała ogary/ przyjeżdżała i badała moje 7tyg mioty. Skarżyła mi się, że wielu z hodowców ogarów jej swoich miotów nie chciało pokazać jak do nich dzwoniła a już o jakimś jej zaproszeniu to wogóle nie było mowy :|. A ta pani wie co mówi... :roll:
Ja Cię w każdym razie Aszemi ( i wszystkich) zapraszam :D

Re: Hodowlane ABC

: wtorek 21 paź 2008, 14:38
autor: Aszemi
bea100 pisze: Ja Cię w każdym razie Aszemi ( i wszystkich) zapraszam :D
A ja Cię z przyjemnością odwiedzę jak tylko nadarzy się taka sposobność ;)

Re: Hodowlane ABC

: wtorek 21 paź 2008, 16:24
autor: Józef
Jesli pozwolisz Bea to ja się też kiedyś wproszę ;) Tematu nie wyczerpiemy, jasne, ale uwagi Twoje dla Ciebie pewnie już oczywiste myślę paru forumowiczom napewno ułożą w głowie. A nawet nie robiąc hodowli warto mieć świadomość w tym temacie, tak myślę. Będę sobie czytał i powoli odrabiał lekcje ;)

Re: Hodowlane ABC

: wtorek 21 paź 2008, 16:38
autor: Józef
dorob62 pisze: to może by hodowcy bardziej motywowali przyszłych właścicieli do wystawiania psów. ( może punkt w umowie). W naszym miocie Nadbużańskiego "N" TYLKO Nemrod (na 10 szczeniaków) pojawia się na wystawach. A szkoda bo dzieciaki Radioli i Pali cudne są :)
Wiesz, moim zdaniem to jest całkiem normalne, a napewno w bardziej popularnych rasach. Nie przesadzajmy - przeciętny posiadacz psa pozyskuje przyjaciela, opiekuje się nim itd. Wystawy fajne są "pierwsze trzy" a potem już męczące. Tak więc uzasadnione jest że albo Ktoś to lubi - raczej normalnie mniejszość właścicieli psów (dla towarzystwa, nie ma co robić itd ;) ) albo ma cel hodowlany - i siłą rzeczy towarzyski ;) .
Myślę że problemem jest ilość ogarów "na rynku" - jakkolwiek w przypadku tej odnawianej rasy nie zabrzmi to najładniej. Jest tu więcej misji niż przy owczarku niemieckim bo ten jest powszechny.
Wystawiany pies jest chodzącą reklamą hodowli i to jest dobre. Ale przeciętny posiadacz psa nie bierze go żeby wystawiać. A jak właściciele będą tylko "nieprzeciętni" to będzie dalej 1000 ogarów, nie więcej. I koło się zamknie. Jak będzie 5000 to z rachunku prawdop zamiast 1 psa w młodzieży będzie 5, a to jest stawka... Nieosiągalna dla Ogara teraz często

Re: Hodowlane ABC

: wtorek 21 paź 2008, 17:02
autor: dorob62
Kurcze i to mnie właśnie martwi.. nie sztuka wygrywać z sobą samym.....Ja też wzięłam psa by był naszym przyjacielem i towarzyszem życia...ale po rozmowie z Agnieszką naszą hodowczynią, jej wyjaśnieniach jak ważne jest by Nemrod starał się o uprawnienia (jest KW) postanowiliśmy pojeździć i spróbować. Ciągle nas coś zaskakuje ( np. ostatnio konieczność sprawdzenia użytkowości ( a wcześniej pewnie przydałyby się więc i warsztaty). Sporo to zmienia w naszym życiu ale staramy się zrobić to dla "rasy:)Oczywiście nie wiemy czy nasz ulubieniec się sprawdzi;; ale próbujemy... choć jak na debiutujących psiarzy - ogarowców nie jest łatwo:)