Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Kochana Laylo, wspaniale , oby do soboty go nie wywieziono
To schronisko prywatne. Jest telefon, zadzwoń do właściciela schroniska najlepiej. Tam psy nie mają numerów ale pies "siedzi w niedużej klatce ze szczeniakami", "cały czas na budzie", jest podpalany i młody, wylękniony sytuacją, i ma być wywieziony do Bielska...myślę, że nie będzie problemu z wytłumaczeniem mu o jakiego psa chodzi


I pamiętaj kochana też, a piszę w razie czego, że gdyby tak się zdażyło, że trzeba by było ponieść jakiekolwiek koszty- Wasze paliwo, datek w schronie itd itd- masz do dyspozycji ogarzy fundusz (myślę, że wszyscy są ze mną zgodni w tej kwestii). Nie wyobrażam sobie inaczej. Po to w końcu nasz fundusz mamy.

http://www.schronisko.olkusz.prv.pl" onclick="window.open(this.href);return false;

32-300 Olkusz
ul. Sikorka 91

tel. 0604942877

Otwarte: Pn-Sobota godz. 10 do godz 16

Faktycznie słodki psiak...i wygląda na ogarka
Ode mnie do schroniska jest dokładnie 70km ... niestety - jak wspomniała bea - ja nie ruszam się z domu.
Zapalenie oskrzeli i zatoki rozłożyły mnie nie wiadomo na jak długo

Obejrzałam stronę schroniska,nawet ładnie się prezentują te budki,sęk w tym,że zdjęcia są z 2004 roku,więc teraz już chyba nie jest tak różowo.Zadzwonię i zapytam o tego psiaka.

Uffffff....Zadzwoniłam.Spotkałam się ze słowna napaścią tego pana,z wieloma pytaniami,skąd o tym wiem,dlaczego ktoś mu robi na złość itd.Dopiero gdy udało mi sie wejść temu panu w słowo i powiedzieć,że ja tego psa chce przyjechac i obejrzeć z zamiarem adopcji,trochę pan zmiękł.Pies jest mieszańcem "rasowym",nie jest taki młody już-to słowa wlaściciela,poza tym on nie wie,czy pies jest zdrowy,czy jest zły,czy nadaje się do życia z innym psem,wogóle ten pan nic nie wie,chociaż potwierdził,że jest właścicielem.Chyba już nie jeden raz ktoś mu zrobił koło pióra,bo jest bardzo napastliwy,ale powiedział też,że pies do soboty będzie tam jeszcze.

Dzielna jesteś bardzo
Właściciel schronu- niech sobie będzie nawet i gburem. Być może nie bez przyczyny. Spokojnie. To do przetrwania bo mgnienie. Ważny- pies. Myśmy też kochanego naszego Denara z umieralni wyciągnęły wbrew wszystkiemu i wszystkim.
Dobrze, że do soboty tam będzie. Jedź koniecznie. Myślę, że sama najlepiej zobaczysz co z nim i jak to wszystko wygląda ( a może się uda pogadać z wolontariuszami? Oni wiedzą najwięcej). Pójdziecie na spacer zapewne. Wszystko zobaczysz i wyczujesz.

Już pisałam że duku z zielonego zadeklarował że podjedzie tam dzisiaj jak tylko mu praca na to pozwoli i psa obejrzy.
Jeżeli nie uda mi się to weekend będzie drugą szansą
Informacje o psie mam od osoby, która go widziała na żywo ale nic więcej o nim nie może powiedzieć i nie sądzę żeby do weekendu mogła bo wolontariusze raczej są weekendowi.
Pies jest nieduży -najprawdopodobniej raczej wielkości gp niż op.

Layla- tu można coś przeczytać...i zapewne na dogomanii

http://forum.muratordom.pl/schronisko-w ... 148834.htm" onclick="window.open(this.href);return false;

Ale to teraz nie istotne. Ważny ten ogarek.

Tamten link podany w muratorze nie działa, ale znalazłam prawidłowy

http://www.dogomania.pl/threads/30665-O ... ght=Olkusz" onclick="window.open(this.href);return false;

Fundusz ogarkowy w pełnej gotowości czekamy na dobre wieści

Dzięki Monik. Jak się poczyta- to tym bardziej należy tego psa wyciągnąć z Olkusza.
Czekamy na wieści od duku.