
Przeziębienie - chyba.
Re: Przeziębienie - chyba.
Tylko syrop wpuszczajcie jej powoli tak jakby bokiem między zębami żeby nie wstrzyknąc go jej gwałtownie i nie zafundować zachłystowego zapalenia płuc (dramatyczny scenariusz
)

- wladekbud
- Posty: 608
- Rejestracja: poniedziałek 20 paź 2008, 08:37
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Oleśnica/d-śląskie
Re: Przeziębienie - chyba.
Staramsie
Dziś już poszło lepiej (pomogła strzykawka wypaćkana w pasztecie).

Dziś już poszło lepiej (pomogła strzykawka wypaćkana w pasztecie).
"Whoever loveth me, loveth my hound." - Thomas More
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Przeziębienie - chyba.
ale sposobywladekbud pisze:
Dziś już poszło lepiej (pomogła strzykawka wypaćkana w pasztecie).

Trzymam kciuki za wszystkie chore ogarki.
Re: Przeziębienie - chyba.
Mjud tylko dobry rozpuść w wodzie do picia.
Ja uwielbiam.
Na pewno nie zaszkodzi, ale czy pomoże?
My ogary mamy żelazne zdrowie ale wirus to jest wirus.
Pozdrawiam i życzę zdrowia,
jeszcze się nie załapałem, dalej latam za rowerem 10 km dziennie,
wącham wszysko i pewnie się dorobię.
Ja uwielbiam.
Na pewno nie zaszkodzi, ale czy pomoże?
My ogary mamy żelazne zdrowie ale wirus to jest wirus.
Pozdrawiam i życzę zdrowia,
jeszcze się nie załapałem, dalej latam za rowerem 10 km dziennie,
wącham wszysko i pewnie się dorobię.
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
- wladekbud
- Posty: 608
- Rejestracja: poniedziałek 20 paź 2008, 08:37
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Oleśnica/d-śląskie
Re: Przeziębienie - chyba.
Nie wiedziałem, że ogary plują.
Pasztet ze strzykawki poleciał chyba z 30 cm przed psa
Pokaszlywanie w ruchu jest dalej i trochę smarczy, ale to się nie nasila.
"Mjut" chyba faktycznie w wodzie, bo podawany na palcu jakby nie istniał.
Od rana szaleje z gumową kością po mieszkaniu i gdyby nie sporadyczne charknięcia to bym nie pomyślał, że jest przeziębiona
Pasztet ze strzykawki poleciał chyba z 30 cm przed psa

Pokaszlywanie w ruchu jest dalej i trochę smarczy, ale to się nie nasila.
"Mjut" chyba faktycznie w wodzie, bo podawany na palcu jakby nie istniał.
Od rana szaleje z gumową kością po mieszkaniu i gdyby nie sporadyczne charknięcia to bym nie pomyślał, że jest przeziębiona

"Whoever loveth me, loveth my hound." - Thomas More
Re: Przeziębienie - chyba.
Życzę Burzy szybkiego powrótu do nie charczącego zdrowia!
ps. a 30cm to wcale nie tak daleko jeszcze

ps. a 30cm to wcale nie tak daleko jeszcze

Re: Przeziębienie - chyba.
Tak, a najlepiej łyżeczkę miodu zalać chłodną wodą i niech postoi przez noc- wtedy ma to największą moc (no i zrymowałamWigro pisze:Mjud tylko dobry rozpuść w wodzie do picia.
...
Na pewno nie zaszkodzi, ale czy pomoże?
...

Ja wierzę w miód (tylko piszę o tym nie oszukanym)- pomoże

Gorzej, jak pies nie zna miodu od malucha bo nie dostawał i nie chce go potem pić albo nie lubi i co gorsza nie polubi

Jak ja patrzę na swoje szczeniaki- to wszystkie mioty dostawały miód od odrobiny w twarożku czy jogurcie i od początku się na niego rzucały (jak na wszystko i to trzeba wykorzystać


Re: Przeziębienie - chyba.
Święta prawdabea100 pisze:Jak ja patrzę na swoje szczeniaki- to wszystkie mioty dostawały miód od odrobiny w twarożku czy jogurcie i od początku się na niego rzucały (jak na wszystko i to trzeba wykorzystać) i wiem, że uwielbiają miód do teraz.

Uchaty jakby mógł to by ze słoika wyżerał

Ja raz, dwa razy w tyg daję mu łyżeczkę miodu z serkiem, plus dwa razy w tyg tran i żadne choróbska nas nie atakują



- wladekbud
- Posty: 608
- Rejestracja: poniedziałek 20 paź 2008, 08:37
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Oleśnica/d-śląskie
Re: Przeziębienie - chyba.
No muszę wstępnie miód w czymś zachomikować, bo tak jeść nie chce (rozpuściłem w mleku, które uwielbia, to skubana węszyła i ledwo piła).
"Whoever loveth me, loveth my hound." - Thomas More