Re: KOTY, Kotki i kociaki do adopcji
: niedziela 01 lis 2009, 16:45
ale to oczywiście nie koniec historii...
Na dom czeka jeszcze ich przeurocza mama.
Miałam okazję w sobotę poznać ją i jej siostrę / matkę/ i jestem od wielkim wrażeniem!
Mama kociaków jest śliczną i uroczą kotką. Niezwykle kontaktowa, garnie się do każdego, nawet obcych osób. Byłyśmy tam we trzy i biegała od jednej do drugiej, mnie wchodziła na kolana. Wystarczyło "zakiciać" i już była biegiem obok. Jak dla mnie jest cudna!
Jej siostra jest nieco bardziej zdystansowana i jak to mówi koleżanka, która pomaga starszej pani je dokarmiać, "charakterna". Widać było że ma ochotę podejść i do koleżanki którą znają przyszła ale chyba bała się aparatu bo do nas trzymała dystans.
Obydwie kotki są wysterylizowane. Gdyby ktoś chciał adoptować którąś z nich zabezpieczymy wstępną opiekę weterynaryjną (przegląd, szczepienia, odrobaczenie). Pomożemy w transporcie...
Tylko żeby nie spędzały zimy, może już kolejnej w skleconej z desek szopce...
Mama kociaków - adopcyjny priorytet!


Kotki dwie


A mama kociaków biegała od jednej do drugiej....

Druga kotka


Jak odchodziłyśmy to pobiegły za nami aż do furtki i...

za chwilę mogłyśmy zaobserwować taki widok

Potem kotki biegły za nami odprowadzając nas do domu koleżanki
Pojawił się też młody kocurek ale niestety jest dziki, nie podchodzi do człowieka ale dzielnie też nas odprowadzał.


Rodzinka nas odprowadza...To naprawdę smutny widok jak trzeba je zostawić na ulicy...


Na dom czeka jeszcze ich przeurocza mama.
Miałam okazję w sobotę poznać ją i jej siostrę / matkę/ i jestem od wielkim wrażeniem!
Mama kociaków jest śliczną i uroczą kotką. Niezwykle kontaktowa, garnie się do każdego, nawet obcych osób. Byłyśmy tam we trzy i biegała od jednej do drugiej, mnie wchodziła na kolana. Wystarczyło "zakiciać" i już była biegiem obok. Jak dla mnie jest cudna!
Jej siostra jest nieco bardziej zdystansowana i jak to mówi koleżanka, która pomaga starszej pani je dokarmiać, "charakterna". Widać było że ma ochotę podejść i do koleżanki którą znają przyszła ale chyba bała się aparatu bo do nas trzymała dystans.
Obydwie kotki są wysterylizowane. Gdyby ktoś chciał adoptować którąś z nich zabezpieczymy wstępną opiekę weterynaryjną (przegląd, szczepienia, odrobaczenie). Pomożemy w transporcie...
Tylko żeby nie spędzały zimy, może już kolejnej w skleconej z desek szopce...
Mama kociaków - adopcyjny priorytet!


Kotki dwie


A mama kociaków biegała od jednej do drugiej....

Druga kotka


Jak odchodziłyśmy to pobiegły za nami aż do furtki i...

za chwilę mogłyśmy zaobserwować taki widok

Potem kotki biegły za nami odprowadzając nas do domu koleżanki
Pojawił się też młody kocurek ale niestety jest dziki, nie podchodzi do człowieka ale dzielnie też nas odprowadzał.


Rodzinka nas odprowadza...To naprawdę smutny widok jak trzeba je zostawić na ulicy...


