Strona 2 z 6
Re: Co zrobić żeby pies nie uciekał?
: piątek 17 paź 2008, 15:53
autor: Asiun
To mnie zmartwiłąś, Bea, że ta obroża elektryczna to zły pomysł

Bo myślałam o niej jako ostatniej desce ratunku - Luna mi się podkopuje i ucieka

Chociaż na 15 minut, bo potem stoi przy furtce i czeka, żeby ją wpuścić. A przecież moja poprzednia suka zdechła na powikłania po wypadku, jak podkopała się pod bramą
Dobrze chociaż, że słoń

Ori z nią nie ucieka - ale on jest zbyt dostojnym Panem Ogarem, żeby się przeciskać przez dziurę

Re: Co zrobić żeby pies nie uciekał?
: piątek 17 paź 2008, 17:38
autor: bea100
Asiun- ja nie jestem żadnym fachowcem od obróżek elektrycznych- sama nigdy nie stosowałam- opisałam tylko co widziałam.
To niefajnie bo grozi to psu niebezpieczeństwem. A nie myslałaś by Lunie zrobić jakiś "grom z jasnego nieba" jak się podkopuje? Myslę tu o czymś co psa zniechęci-przestraszy raz na zawsze (bardzo- to ma być szok) a robi się to w taki sposób by pies nie wiedział skąd ten grom pochodzi ( nie wolno by skojarzył z tym gromem naszą osobę czy wogóle człeka). Próbowałaś tego sposobu?
Re: Co zrobić żeby pies nie uciekał?
: piątek 17 paź 2008, 18:16
autor: Aszemi
bea100 pisze: "grom z jasnego nieba"
A co masz konkretniej na myśli

Re: Co zrobić żeby pies nie uciekał?
: piątek 17 paź 2008, 18:59
autor: bea100
Tu nie ma "konkretniej"- trzeba samemu pogłówkować- już wyjaśniam zasadę- to tak np. jak jest kłopot i piesek mimo ostrego FE nadal sięga do stołu i kradnie to (w tym momencie złodziejstwa bo pies wie, że żle robi i ma napiętą w tej sekundzie do granic czujność) wystraszy się koszmarnie głośno rzuconej na kafle dużej pokrywki czy krzesła do którego przywiążemy sznurek i pociągniemy by się przewróciło z łoskotem...a my jesteśmy półtyłem i nie patrzymy na psa tak by pies nie skojarzył, że to nasze działanie- jedynie wtedy to skutkuje. Jeśli chodzi o grom z jasnego nieba- przy ogrodzeniu na mękkiej ziemi gdzie kopie to nie da tak rady rzecz jasna- trzeba w konkretnej sytuacji samemu coś wymyślić. Zasada jest żelazna- by pies "strasznego" dla niego zdarzenia nie skojarzył z nami czy naszym działaniem stąd nazwa "grom z jasnego nieba"

Poza tym grom musi "strzelić" w tym momencie jak piesek robi to czego nie chcemy by robił !!!
Na tej zasadzie oducza się koty grzebania w naszych doniczkach z kwiatami- wystarczy strumień zimnej wody "znikąd"w momencie jak grzebie...
Jeśli chodzi o przeskakiwanie ogrodzenia- to jest też sposób by w tym miejscu powiesić na ogrodzeniu coś, czego pies nienawidzi lub czego się boi. Pies zazwyczaj skacze przez ogrodzenie w jednym i wybranym miejscu. Była kiedyś taka sytuacja, że pies od szczeniaka (akurat) nie cierpiał witkowej podwórzowej miotły do zamiatania. I jak jako dorosły przeskakiwał siatkę to wystarczyło tą miotłę tam powiesić- jak podchodził w to miejsce to warczał na miotłę ale obchodził to miejsce z daleka i siłą rzeczy przestał ludziom przeskakiwać przez siatkę

.
Re: Co zrobić żeby pies nie uciekał?
: piątek 17 paź 2008, 20:09
autor: Ania W
No niestety z tego co ja się dowiadywałam to z obrożą(też rozpatrywałam ją pod kątem Luny) jest bardzo różnie. Po pierwsze pies musiałby być pod ciągłą kontrolą a samo używanie obroży wymaga dużej wiedzy. Z pewnością nie jest to metoda pozytywna. Psy szybko uczą się jaka jest różnica między obrożą elektryczną a normalną - przy normalnej efekt "wychowawczy" znika, czasami atrapa elektrycznej też nie pomaga. Nie wskazana jest dla psów o wrażliwej psychice bo może zrobić dużo krzywdy ...
Poza tym jest jeszcze efekt ciągłego stresu - pies żyje w oczekiwaniu na bodziec awersyjny, bo zaczyna kojarzyć go także z samym faktem , że ma na sobie obrożę.
Jest jeszcze opcja obroży niejako sprzężonej z ogrodzeniem - tzn. impuls wysyłany jest tylko wtedy kiedy pies zbliża się do ogrodzenia. Ale to wymaga okablowania.
Jedno jest pewne - stosowanie takich metod wymaga dużo wiedzy, doświadczenia i wyczucia.
Jeżeli chodzi o "gromy z jasnego nieba" to dobrze sprawdzają się puszki wypełnione monetami lub kamykami i zaklejone. Można sobie całą baterię przygotować
Uciekający pies niestety jest dużym problemem i rozwiązanie problemu nie jest łatwe zwłaszcza jak pies zaskoczy, że takie zachowanie jest nagradzane (za nagrodę wystarczy zabawa z psem z sąsiedztwa, lub znalezienie jedzenia).
Re: Co zrobić żeby pies nie uciekał?
: sobota 18 paź 2008, 09:12
autor: bea100
No niestety tak jest jak piszesz AniuW- jest to zachowanie samonagradzające się i dlatego sprawa tak trudna.
W każdym razie trzeba zrobić wszystko by ucieczka się już nie powtórzyła (piszę też cały czas do Aszemi o lince na spacerach bo ja bym tak na świeżo nie puszczała Salwy luzem zwłaszcza, że ona pamięta jak to fajnie samemu się zwiedza- poćwiczyłabym przywoływanie na lince i utrwalała ukierunkowanie uwagi na opiekuna i nagradzała nawet jak sama podejdzie czyli za samą obecność przy mnie). Pies który zasmakował ucieczek- jest psem z którym należy solidnie popracować i nie należy mu w tej kwestii ufać tym bardziej, że samodzielne ucieczki są takie niedawne). Dmucham na zimne? Trudno. Takie jest moje zdanie.
Z czasem bym puszczała Salwę z przypiętą linką. Dobre są zabawy w chowanie się psu itd itd
Aszemi- jeśli wyjdziecie teraz na wspólny spacer a Salwa będzie luzem i zwieje- będziesz miała prawdziwy problem.
Re: Co zrobić żeby pies nie uciekał?
: sobota 18 paź 2008, 09:54
autor: dorob62
Na tej zasadzie oducza się koty grzebania w naszych doniczkach z kwiatami- wystarczy strumień zimnej wody "znikąd"w momencie jak grzebie...
No to:
Po pierwsze ...mój ogar jest kotem:):)
Po drugie.. spróbuję tego "gromu" bo mi nochalem całą ziemię wymiata z donic:)
Po trzecie.. muszę wymyślić coś lepszego niż woda:)
Re: Co zrobić żeby pies nie uciekał?
: sobota 18 paź 2008, 22:22
autor: carmen
Aszemi na zielonym forum poruszałam ten problem, wprawdzie nie mój pies ale pies znajomych. Spróbój może nie z obrożą a z pastuchem... Salwa nie będzie próbowac skoków przez płot bo będzie kojarzyc dźwięk ostrzegawczy z tym, że zaraz może kopnąc. Z opinii różnych ludzi wynika, że pastuch to najszybszy sposób oduczenia uciekania. Im wcześniej to wyeliminujesz tym lepiej. Moja suka nie wychodzi poza ogrodzenie nawet jak bramka jest otwarta... ale inna sprawa, że jak się czegoś boi (burza, petardy) to zachowuje się jakby był koniec świata, Armagedon

i mam trudnosci żeby zachowac ją przy sobie

Re: Co zrobić żeby pies nie uciekał?
: niedziela 19 paź 2008, 10:17
autor: Aszemi
Czytałam lekturę na zielonym

Właśnie pytając o elektryczne zabawki chodziło mi o pastucha bo samej obroży w życiu bym mojej suńci nie zaserwowała

koleżanka która szkoli psy używa takiej tylko jak musi okiełznać bardzo agresywnego psa więc jak można by było miłemu kochanemu ogarkowi o wiecznie proszących oczętach taki terror zafundować
Fakt jest taki że płot został tymczasowo podwyższony a na wiosnę mamy zamiar wymienić całe ogrodzenie na porządniejsze i trudniejsze do przejścia

Spacery-długie też przynoszą wymierny skutek bo po 3godzinach latania z psami na wybiegu Salwa pada na wiele godzin

Mamy w planach również bieganie przy rowerze ale jak kupię tą specjalną rozciągliwą linkę

Gdyby jednak to wszystko nie dawało 100%efektu bo przyjdą np cieczki i za wszelką cenę będzie chciała opuścić wyznaczone granicę to będziemy myśleć właśnie o pastuchu
LINK:
http://www.allegro.pl/item456111232_ele ... iczna.html
Re: Co zrobić żeby pies nie uciekał?
: niedziela 19 paź 2008, 12:38
autor: carmen
Jak ją zostawiasz to może spróbuj na smyczy z przelotką. Obserwuj ją z ukrycia co robi, np przez okno. Wydaje mi się, że dobrze byłoby ją uchwycic jak wdrapuje się na płot i ochrzanic... żeby skojarzyła wychodzenie na płot, próbę ucieczki z Twoim niezadowoleniem.
Często się zastanawiam co steruje psem i decyduje o tym, że jeden ucieka a drugi nie...
Przykład 1. Mój sąsiad ma dwa samce, żaden z nich nie chodzi na spacery. To średniej wielkosci psy - nawet w cieczce Kimby nie uciekają, a podwórko mają nieduże.
Przykład 2. Sąsiedzi mieli border collie uciekał non stop, po czym leżał tuż za ogrodzeniem... jak go zabrali na podwórko i ktoś od niego odszedł pies znowu wychodził za płot, żeby poleżec przed bramką...