agaziel pisze:..Powiedzcie jeszcze (wiem że powinnam to pisać w innym temacie) czy reagować kiedy w czasie zabawy powarkuje i szczeka na dzieci (na mnie czy na Piotra żadziej)

To normalne zachowanie. Tak powarkują ("drapnę Cię") i poszczekują (znaczy to "baw się") na siebie szczenięta w kojcu w trakcie zabawy. Jeśli na dzieci częściej, to znaczy, że dla małej dzieci są "bardziej szczeniakami" czyli równolatkami (są mniejsze gabarytowo i radośniejsze w ruchach). Ja bym nie reagowała. To normalne zachowanie szczeniura. Czasem i dorosły pies też tak się zachowuje. Moje suki tak się zapraszają do zabawy wzajemnie, zapraszają i mnie też. Pies nie jest niemy- on również do nas "gada". Psy gadają też między sobą.
A z czasem nauczysz się odróżniać warczenie od tego w zabawie.
Poza tym Tajga godzinami się kotłowała i bawiła z rodzeństwem- w warczanki i przepychanki. Teraz jest tego pozbawiona dlatego tego szuka- musisz to zrozumieć. Dużo się bawcie- można sob ie wymyślić rózne wspólne zabawy.
Miej zawsze schowaną część zabawek- żeby móc psu coś zaoferować nowego do zabawy (atrakcyjnego bo psy się nudzą zabawkami). Jedną wyjmujesz- drugą chowasz. Nie ma tak, że wszystkie na raz leżą na podłodze w zasięgu psa. A jedną- wyjątkową- chowaj zawsze po wspólnej zabawie. Niech to będzie "nagroda" oraz "zaszczyt" dla psa zabawa z Tobą tą zabawką.
Ma rację Miszakai. Moja rada- jak coś jest za mocno ("za dużo tego dobrego"

) to przerwij kontakt (nawet wzrokowy) z psem, odwróć się od zabawy, spokojnie ją przerwij. Odejdź do swoich zajęć. Pies wtedy szybko zrozumie, że przecholował. Jak się uspokoi- za chwilkę- wróć koniecznie do zabawy. Do czasu,aż zabawa znowu zacznie przekraczać przez Ciebie nakreśloną barierę. Wtedy ją znowu przerwij. Tak się uczy psa. On szybko zrozumie, że jak przecholowuje to traci cenną zabawę.
Jednak pamiętaj, że szczeniaki muszą gdzieś wyładować swoją energię (dużo się razem bawcie- ale na Twoich warunkach, bo pies nie może "roznosić chałupy" nawet w zabawie).
To tak jak z dziećmi- jak się za mocno nakręcą- trzeba im znaleźć spokojniejszą zabawę by je wyciszyć. Tu jest tak samo (jednak nie podsuniesz farb czy kredek

). Polecam kule smakule (kong)- napchasz gumową zabawkę czymś pysznym i pachnącym- pies się tym zajmie i wyciszy.
Poza tym- powinnaś już zacząć z Tajgą naukę. To tak jak z dziećmi- jest czas na naukę, zabawę, jedzenie, odpoczynek.