Moja, tak jak i nieżyjący już kundelek, bardzo lubi kiszoną (nie kwaszoną octem) kapustę i kiszone ogórki mojej roboty.
Nie ma co psuć przywołania, jak nie macie go jeszcze zrobionego (czyli wytrenowanego tak, że działa bez względu na okoliczności). A do niejedzenia g...en polecam ćwiczyć też "nie rusz" (to ta komenda, co się zakrywa coś najpierw w domu dłonią i coraz mniej zakrywa w coraz bardziej urozmaiconym otoczeniu) oraz "wypluj". Poza ludzkimi odchodami, które różne zarazy mogą przywlec, psu grożą zostawiane resztki (ugotowane kości, zepsute mięso) a czasem kiełbasy z trutką lub gwoźdźmi - umiejętności opanowania psa się przydaje.
Zjadanie odchodów podczas spacerów.
- Krysia i Karol
- Posty: 11
- Rejestracja: sobota 02 lut 2019, 17:18
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
Re: Zjadanie odchodów podczas spacerów.
Ale masakra. Jeszcze jedno. Na łąkach leży sporo martwych nornic, myszy, kretów. Lira gdy znajdzie zwłoki nie da sobie wmówić zostaw. Połknie w całosci jak trzeba, byle jej nie zabrać.

Lira z Wiślanej Osady - z nami od grudnia 2018
Mikuś - z nami od sierpnia 2018
Re: Zjadanie odchodów podczas spacerów.
Rosa też ostatnio coś na łące porwała, pochłonęła tak szybko, że nawet nie zidentyfikowałam tego obiektu
Na szczęście obyło się bez konsekwencji 


Marta & Rosa
(Runa z Sarmackiej Tradycji)
(Runa z Sarmackiej Tradycji)
- Krysia i Karol
- Posty: 11
- Rejestracja: sobota 02 lut 2019, 17:18
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
Re: Zjadanie odchodów podczas spacerów.
Nigdy nie ma konsekwencji, trawi te małe szkielety bez problemu. Kociamber ostatnio w ogrodzie zamordował szpaka. Dobrze że przy tym byłem. Zdążyłem zabrać i wyrzucić. Już widziałem oczami wyobraźni jak Lirze piórka po bokach z pyska wystają.

Lira z Wiślanej Osady - z nami od grudnia 2018
Mikuś - z nami od sierpnia 2018
Re: Zjadanie odchodów podczas spacerów.
Kot sam by ptaszka wszamał.
A konsekwencje takich znalezisk to nie problem z trawieniem (ja akurat mam psa na BARFie, więc się dokształcam), bo pies czy kot spokojnie trawi kości, a pióra czy futro albo zwróci albo wyjdzie drugą stroną. Zagrożeniem może być zjedzona przez mysz trutka i tasiemiec, nie zawsze bytujący w gryzoniu, częściej w pchłach na nim...
A konsekwencje takich znalezisk to nie problem z trawieniem (ja akurat mam psa na BARFie, więc się dokształcam), bo pies czy kot spokojnie trawi kości, a pióra czy futro albo zwróci albo wyjdzie drugą stroną. Zagrożeniem może być zjedzona przez mysz trutka i tasiemiec, nie zawsze bytujący w gryzoniu, częściej w pchłach na nim...
- maciekczewa
- Posty: 28
- Rejestracja: poniedziałek 08 lut 2016, 11:23
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Zjadanie odchodów podczas spacerów.
Dla moich dziewczyn Poziomki i Bajki przysmakiem są końskie kupy. Na szczęście po komendzie "fe" niechętnie ale zostawiają i odchodzą, gorzej jak złapią czyli upolują mysz lub nornice błyskawicznie ja połykają nawet nie zdążę zareagować.