Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

W weekend TarPan został zapoznany z jeziorem. Początkowo z dozą niepewności podchodził do wody ale po chwili zdecydował, że jednak zamoczy swoje łapki

A jeśliby ubrudził sobie łapki w tej wodzie

Turnia ( siostra ) pozdrawia

Moja Ronja łapki zamoczy, ale wejść głębiej to już niekoniecznie! Ale większość ogarów lubi wodę.

AsMa pisze: Ale większość ogarów lubi wodę.

Lubi łapki moczyć, ewentualnie do brzucha.

generalnie liczyliśmy, że wskoczy z impetem do wody, zwłaszcza jak mu się rzuciło piłeczkę do aportowania
... a co zrobił TarPan ? popatrzył się na Pawła w stylu Horatio Caine z Kryminalnych Zagadek Miami, no i człowiek musiał zdjąć buty i zasuwać do jeziora po piłkę
tak więc TarPanicz ma charakterek (pytanie: po rodzicach czy po dziadkach ) ale i tak skradł mi serce

AsMa pisze: Ale większość ogarów lubi wodę.

Chyba pić ...
Owszem znam ogary pływające, ale większość to raczej bardziej zachowawczo - trochę poskakać po wodzie i tyle Na podstawie trzech ogarów "przerobionych" stwierdzam, że najfajniejsza jest płytka woda i głębokie błoto

agaIpaweł pisze:generalnie liczyliśmy, że wskoczy z impetem do wody, zwłaszcza jak mu się rzuciło piłeczkę do aportowania
...

A to trochę chyba wam się pomylił ogar labradorem

Dobry przykład czyni cuda. Ronja nad morzem zaprzyjazniła się z goldenami i ślicznie aportowała piłeczkę. Jak tylko Goldeny wyjechały - nie byliśmy w stanie namówić jej na kąpiel

U Ronji może to być akurat rodzinne, bo jej siostry bardzo lubią wodę i przynajmniej jedną widziałam aportującą patyki...nawet bez goldenów

AsMa pisze:Dobry przykład czyni cuda. Ronja nad morzem zaprzyjazniła się z goldenami i ślicznie aportowała piłeczkę. Jak tylko Goldeny wyjechały - nie byliśmy w stanie namówić jej na kąpiel

Bo to jest mądry ogar .Prawdopodobnie nie aportowała tylko zabierała goldenkom. Typowy ogar wchodzi do wody po przyrodzenie, no chyba że dzik albo coś fajnego.