Strona 2 z 4
Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny
: niedziela 22 sty 2017, 23:47
autor: BACHMATsforanemroda
Młodziak, a postura dorosłego psa

Zwłaszcza na przedostatnim zdjęciu.

Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny
: poniedziałek 23 sty 2017, 10:07
autor: Poniatowski Dwór
Piękny ogarek a uchole ma przecudne....

Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny
: poniedziałek 23 sty 2017, 10:22
autor: kasiawro
Na dwóch pierwszych fotkach pomyślałabym, że on uważa się za kota

.
Fajnie rośnie! Uważajcie z tymi torami i drogą.
Proszę o wklejanie w jednym poście max. 10 zdjęć, wtedy łatwiej się je otwiera.
Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny
: poniedziałek 23 sty 2017, 21:03
autor: MILAN
ania_jb pisze:
Parę fotek z psiego przedszkola: ( polecamy wszystkim Wrocławiakom

)
Pana Leszka polecamy również w późniejszym szkoleniu posłuszeństwa

Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny
: wtorek 24 sty 2017, 19:52
autor: ania_jb
BACHMATsforanemroda pisze:Młodziak, a postura dorosłego psa

Zwłaszcza na przedostatnim zdjęciu.

Z tego zdjęcia się właśnie zaśmiewaliśmy ze znajomymi, że wygląda jakby wyszedł z bardzo długiej sesji na siłowni
kasiawro pisze:Na dwóch pierwszych fotkach pomyślałabym, że on uważa się za kota

. Fajnie rośnie! Uważajcie z tymi torami i drogą.
Coraz częściej się nad tym zastanawiam, bo fotek w podobnych pozach ma już od groma
Co do torów i drogi to pilnujemy go bardzo i cały spacer to obecnie odwoływanie jak tylko się oddali na więcej niż 10m. Na większą samodzielność przyjdzie jeszcze czas. Ale muszę przyznać, że akurat na tym spacerze narobił nam sporo strachu. Bo o ile zazwyczaj na spacerach jest spokojny i udaje mu się okiełznać łakomstwo i jak znajdzie jakieś śmieci, papierki, czy nawet martwe ptaki, to dotychczas lądowały one w naszych rękach. Natomiast właśnie w niedzielę doskoczył do czegoś i pożarł zanim w ogóle zdążyliśmy wydać z siebie jakikolwiek dźwięk. Jak się chwilę później okazało było to leżący w szczerym polu kawałek schabowego (!), gdyż resztę znaleźliśmy kawałek dalej. I o ile na początku wydało się to nam śmieszne, to przypomnieliśmy sobie, że nawet w zeszłym tygodniu trąbili w radiowych wiadomościach o kiełbasach z trutką porozrzucanych po Wrocławiu. I już było mniej śmiesznie. Ale obserwowaliśmy go czujnie, a weterynarza mamy niecałą minutę drogi samochodem od domu w razie czego - na szczęście nic się nie stało. Jak widać nawet w większej dziczy nie można się czuć bezpiecznym.
kasiawro pisze:Proszę o wklejanie w jednym poście max. 10 zdjęć, wtedy łatwiej się je otwiera.
Będę pamiętał!
MILAN pisze:Pana Leszka polecamy również w późniejszym szkoleniu posłuszeństwa :hi_1
Oj to jest nawet bardziej niż pewne, bo z dotychczasowych zajęć jesteśmy bardzo zadowoleni. Jedyne co - grupa mogłaby się nam trafić nieco ciekawsza, ale to już kwestia losowa

Zaczęliśmy chodzić na początku grudnia, a że wtedy wystartowały mrozy to niewiele osób było zapisanych. Nasz piesio mały, a tam albo psy już starsze za którymi nie mógł nadążyć, albo wyraźnie bardziej masywne, więc czuł się trochę przytłoczony i musiało minąć parę dobrych zajęć zanim przekonał się do towarzystwa

Za to na pierwszych zajęciach styczniowych był szał - najwidoczniej tradycja prezentowania szczeniaków na święta jest wciąż u ludu mocno zakorzeniona, bo przyszło zatrzęsienie malutkich psiaków, ale z kolei nasz już za duży, żeby się z nimi bawić

Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny
: wtorek 24 sty 2017, 20:37
autor: kasiawro
Psu tak jak dziecku nie ma co ufać

.
Zobaczy fajnego kumpla do zabawy albo schabowego wyczuje i nie ważne będzie odwołanie - oby nigdy tak nie było. Jak widzę tory i psa luźno to mój włos mi się jeży na głowie. Przez to nawet na psa na przedostatnim zdjęciu nie popatrzyłam

.
Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny
: wtorek 24 sty 2017, 22:41
autor: BACHMATsforanemroda
A ogar im starszy tym bardziej wyrywny, a instynkty się wyostrzają. Z moich obserwacji wynika, że ogar może zaskoczyć zawsze. Nawet jak jesteśmy spokojni i ostatnie miesiące był jak aniołek. Bachmat latem ni stąd ni zowąd zaczął mi uciekać obok naszej posesji, nagle wyłączył słuch i pędził przed siebie. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie zrobił. Zawsze trzeba być czujnym. Moim zdaniem mają też tak jak nastolatki okres buntu. Im starszy tym też bardziej samodzielny i pewniejszy siebie także w terenie, a właściwie -zwlaszcza w terenie. Przynajmniej tak było z Baśkiem, Lorna tez powoli pokazuje swoją samodzielność. Ja mam małe doświadczenie. Raptem 4 lata z ogarkiem, nie wiem jakie inni mają spostrzeżenia?

Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny
: wtorek 24 sty 2017, 23:31
autor: SARABANDA
Czelna, za tydzień skończy 6 m-cy, do tej pory grzeczna i usłuchana panienka, gdzieś od tygodnia zaczęła wybiórczo na spacerach tracić słuch i koniec z bieganiem po osiedlu luzem. Taki właśnie bunt nastolatki. Teraz dopiero zaczęły się schody, trzy smycze i praktycznie nigdzie nie można spuścić. Czupryna ostatnio nabrała zwyczaju ulatniania się na spacerach na godzinkę coby sobie potropić, Sara w lesie obowiązkowo na smyczy, w polach też, bo gonienie w jej wieku trochę już niewskazane.
Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny
: środa 25 sty 2017, 00:16
autor: BACHMATsforanemroda
SARABANDA Czelna staje się bezczelna

życzymy cierpliwości. Dla mnie nowość i wyzwanie to spacer z dwoma ogarami. U nas cierpliwość się przydaje

Ja Bachmata w lesie tez obawiam się puszczać, jednak na polu daje mu wolną rękę, a właściwe łapę. Tam zawsze znika na kilka minut, pózniej zawsze się pojawia żeby sprawdzić czy aby na pewno na niego z Lalą czekamy i leci dalej

ostatnio Grzegorz, właściciel Elsy podczas wizyty u nas pokazał mi kilka trików na zabawy zwiększające zaufanie miedzy właścicielem, a psem. Pokazał mi jak nie denerwować się gdy Basiek znika za horyzontem.
Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny
: czwartek 16 mar 2017, 22:11
autor: ania_jb