Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Ja myślę, że u psów - tak jak u ludzi. Im więcej chemii na co dzień, tym większa szansa na wystąpienie alergii.
Sucha karma na pewno zwiększa szansę uczulenia, niż jedzenie naturalne.

kasper99 pisze:Nie sądziłem nawet, że ogary może dotknąć alergia pokarmowa. Dopiero poznaję tą rasę i jak widzę jeszcze sporo nauki przede mną.

Ja nie mówię tylko o pokarmowej, bo akurat testy zrobiłam na razie na alergię śroowiskową, która obejmuje:
- trawy i zioła,
- drzewa,
- grzyby i roztocza,
- inne alergeny ( pchły, Malassezia, Staphylococcus)

Z tego Stella nie jest uczulona na inne alergeny.

Alergię pokarmową mieliśmy wykluczyć stosując karmę RC Hypoallergenic i w razie poprawy stanu sierści wprowadzać nowe rzeczy pojedynczo. Ale jak ma tyle bodźców uczulających, to się zastanawiam, czy nie lepiej skontrolować to jednak testem na alergię pokarmową.

Paulina_T pisze:Ja myślę, że u psów - tak jak u ludzi. Im więcej chemii na co dzień, tym większa szansa na wystąpienie alergii.
Sucha karma na pewno zwiększa szansę uczulenia, niż jedzenie naturalne.

Może i się zgodzę, ale po pierwsze - gdzie dziś znajdziesz "naturalne jedzenie"? Mięso pochodzi z hodowli, a tam się karmi zwierzęta paszą (nawet z GMO i mączką kostną) oraz futruje antybiotykami. Moje psisko nigdy nie dostawało żadnego gównianego żarcia do jedzenia, czytam składy karm - wiadomo, że sucha karma jest po mocnej obróbce, ale wybierałam lepsze (a np. po zupełnie naturalnym oleju z łososia moje psisko prawie wyłysiało na brzuszku :/ więc BARFowanie też wcale łatwe by nie było).

Masz rację, teraz już nie ma zdrowego jedzenia, trzeba by samemu mięsko i jarzynki hodować

Test na alergię pokarmową wykazał uczulenie na ryż, pszenicę, soję, groch oraz ryby tłuste i chude. Dodatkowo wynik na ziemniaki i owies jest wątpliwy (czyli uczulenie jest możliwe).

Słabsze gotowe karmy zawierają wypełniacze (pszenicę, ryż, soję), antyalergiczne ryby i ryż, karmy z wyższej półki oleje rybne i groch...

Chyba faktycznie zostaje gotowanie/BARF albo jakaś bezzbożówka pewnie jest, której skład byłby ok ale cena

Eni - myślę, że po prostu (niestety) musisz działać metodą prób i błędów.
W przypadku Kefira tak robił mój brat. Teraz jest na Brit Care Venision&Potato. Zdarzają się lepsze i gorsze okresy. Czasami trzeba wejść ze sterydami....Łatwo nie jest, ale też nauczyli się jakoś z tym żyć.

Po zmianie karmy na puszki 100% produktów zwierzęcych Rocco ewidentnie pies jest bardziej radosny i nie słychać jak trawi
Fakt, drapie się dalej, ale ja mam swój katar alergiczny - więc widać wspólnie jakieś pylące zielsko przeżywamy, deszczyk przynosi nam ulgę.

Dzięki Ania W za słowa otuchy.

Eni pisze: Dzięki Ania W za słowa otuchy.

Nie ma za co
Tak na podtrzymanie na duchu to jeszcze mogę przytoczyć mój dialog z bratem jak zrobił testy Kefirowi.
Zadzwonił do mnie i mówi"
- Jesteśmy po testach.
- I co?
- Możesz pogratulować Kefirowi, zdał wszystkie !
Okazało się, że jest uczulony na wszystko ...a najbardziej na roztocza.
Ale na co dzień i zdarza mu się jeść gotowane i jakąś bułkę dziecku zabierze. Ma fazy, że widać, że jest gorzej, nawracają biegunki, czasami wymiotuje. Ma okresy, że pokarmowo ok, ale za to skóra zaróżowiona ( a na białym bokserze to widać )
Może się więc okazać, że zanim przejdzie jej odczyn alergiczny to chwilę potrwa.
Wydaje mi się też, że u Kefira z wiekiem jest nieco lepiej.

Alergia to dziwna choroba. Czasami właśnie bardziej przetworzony produkt mniej alergizuje bo w trakcie przetwarzania część alergenów zmienia strukturę.
Na przykład uczulenie na warzywa korzeniowe najczęściej jest na surowe, po ugotowaniu są tolerowane.
Poza tymi co wymieniłaś jako alergeny u Stelli jest jeszcze - biały ser, kefir, jajka, mięso - jakiekolwiek, marchew, jabłka, kasza gryczana i jaglana, siemię lniane, ziarna słonecznika.
Piszę to żeby uświadomić ile jest alternatywnych produktów żywieniowych które można zastosować.

Vitowi jak ma fazy swędzenia pomagają zwykłe leki na alergię.