Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Z moich 5 ogarów zupełnie bezproblemowa jest Zuzia. Wiem, że ani kota ani kury nie zagryzie. Pogoni może i tak ale dla zabawy. Jej matka to chodzący kiler. Krety łapie. Obcego kota też ma na sumieniu. Na swoich już jej nie testuję. Podobnie jest z Ryśkiem, który jako szczeniak razem z kotami jadał z jednej miski. Pewnego dnia mu się cos odwróciło i zaczął polować. Niestety też na własne koty. Zbyszek ze swoimi śpi w łóżku, ale obce pogoni. Co do kury to tez nie dam za niego złamanego grosza. Ogary to psy z silnym instynktem pogoni. Myślę, że maluch jeśli raz spróbuje i mu się spodoba to już będzie łowcą. Kury się fajnie gania bo robią dużo szumu i jest super zabawa. To trzepotanie, piski, latające pióra.

Większość psów lubi gonić za czymś, co ucieka. Lubi też pacnąć w taki obiekt łapą czy chwycić w pysk - dlatego pies, który nie był nauczony zabawy z mniejszym od siebie zwierzakiem, może zupełnie niechcący zabić kurę/kota/jeża.
Dlatego ważne jest wychowanie i socjalizacja.

Zdarzają się też psy z silnym instynktem łowieckim, ale to powinien dobry hodowca zauważyć i odradzić szczeniaka (który na wszystko poluje i ma zamiłowanie do piszczących zabawek) osobom z mniejszymi zwierzętami czy ptactwem.

Jak pracowałam w schronisku, zdarzały się psy killerzy - widać było, gdy tylko wypuściło się psa w pobliżu woliery dla kotów - szewskiej pasji dostawały. Przeciętny pies pogonił za kotem, gdy widział go przebiegającego, ale już nastroszonemu odpuścił.

Jakby miłość do piszczących zabawek miała znaczenie to ogary byłyby aniołami pokoju a laby i aussiki maszynkami do zabijania

hania pisze:Jakby miłość do piszczących zabawek miała znaczenie to ogary byłyby aniołami pokoju a laby i aussiki maszynkami do zabijania

Ale labom nie wolno dawać piszczących zabawek bo uczy ich to memłania.

Heli nie nauczyło - wie kiedy jest zabawa a kiedy praca

No bo w ALTO każdy pies to wie.

Moje wczoraj okazały się kilerami w stosunku do pana sprawdzającego szczelność instalacji gazowej

Przy Bystrej koty na wsi "dostają skrzydeł" ale z naszą domową kotką śpi na łóżku. Więc to zależy czy obcy czy swój. Przyzwyczajony od małego nie powinien ganiać.

Co tam Bystra , przy Czuprynie koty osiągają prędkość światła a przy Sarce przechodzą w nadświetlną