Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

qzia pisze:Bardzo fajnie biegała Norita, choć Aga jak mogła to starała się jej przeszkadzać. Też ją uparcie wieszała i podduszała ale mniej.

Owszem. Norita zacieczkowana i zestresowana uparcie wszystko przewąchiwała - gdybym nie trzymała jej łba w górze to biegłaby z nosem przy ziemi Ale konstruktywną krytykę przyjmuję na klatę i też będę biegać po 20 kółek na luźnej ringówce

qzia pisze:Choć Nina (która ją wystawiała) też ją trochę na ringówce podwieszała, ale to taki nawyk MP.

No tak - jak MP podwiesza psa to jest to zawodowy nawyk - jak ja to uparcie przeszkadzam psu biegać Chyba focha strzelę

MP musi podwieszać psa bo tak się u nich biega w konkursie. Inaczej jest źle. Wiedza o tym, że sa psy, którym się nie przeszkadza w bieganiu przychodzi z latami pracy i doświadczeń. Ja z Kubą od lat walczę, żeby Zbyszka luźno puszczał, bo podwieszony robi z uszu słonika i hamuje i zapiera się łapami. A focha nie ma co strzelać tylko brać psa na ringówkę i biegać po podwórku albo drodze aż pies wykuma, że jak praca to nie wąchy. I że wąchy są dopiero po dobrze wykonanej pracy. Czyli Pani Hodowczyni praca, praca i praca. Bo bez pracy nie ma wyników. Tak na marginesie to Łycka wieszasz jeszcze bardziej.

qzia pisze:Czyli Pani Hodowczyni praca, praca i praca.

Tak jest!

qzia pisze:Tak na marginesie to Łycka wieszasz jeszcze bardziej.

No to będę biegać, ćwiczyć, biegać, ćwiczyć....może się kiedyś nauczę

Ty masz psa nauczyć bo siebie to i tak się nie uda.

Niby zakazu nie ma ale czemu z cieczką na wystawę sukę ciągnąć Może to chłopakom przeszkodziło...

oj przeszkadzało.... dlatego wieszałam go w czasie stawki o BOB-a jak na szubienicy - aż prawie rękę zwichnęłam - on to taki prawdziwy pies na baby.... a jak poczuje cieczkę... - a to juz wie z doświadczenia, że fajne rzeczy sie z tym wiażą
Zupełnie inaczej szedł po ringu przed występami suczek... a potem - jak poczuł pannę na wydaniu.... to niestety juz nic sie nie liczyło... tylko panna, pieknie pachnący ring... ach...a to kawał wyrywnego chłopa... więc w rozgrywce o BOB-a to mi nie szedł wcale, tylko go ciagnęłam, szarpałam i wieszałam i marzyłam o zejściu z ringu.... więc była to wizualna masakra (ale pomysł z kółkami przerobie (Kasia ), tylko dołożę sobie jeszcze w przyszłości zacieczkowaną Asani wczesniej biegajaca w tym samym miejscu)

sunia w cieczce to cięzka sprawa dla ogara... ale rozumiem tez że cieczka wystaw "nie omija" i wypada kiedy wypada a hodowca ma plany (Aga )... sama będę to za jakiś czas przerabiać z Asani...

ale ja jestem i tak OGROMNIE dumna ze swojego Husarza... był fantastyczny. Tą wystawą zakończył hodowlankę - JEST REPRODUKTOREM

Tylko szkoda mi troche.. że nie wiedziałm że będzie parada ras polskich - bo nawet swoja kieckę staropolska miałam ze soba w walizecce - ale nic o paradzie w programie finałów nie było, wiec pojechaliśmy zwiedzać Kraków... moze następnym razem...

Wszystkim chłopakom głośno i wyraźnie mówiłam, że Norita ma cieczkę. Stałam z nią na uboczy pilnując żeby żaden pies się nie zbliżył i nie zaczął jej obwąchiwać. Norita nie posikiwała na ringu. Nie przeszkadzała innym psom tylko Husiemu, który podszedł za blisko mimo moich próśb i ostrzeżeń

Młodam doświadczeniem a Husi młody wiekiem i z węchem wybitnego tropowca.... a że pańcia chciała z innymi pańciami pogadać to i podeszła za blisko, i niestety jak kawaler poczuł pannę... to przepadł...
całe życie człowiek sie uczy...

Gratulacje !!!
Bardzo żałuję, że nie było nas w Krakowie. Mam nadzieję, że za rok będziemy.
S.

aganowaczek pisze: No tak - jak MP podwiesza psa to jest to zawodowy nawyk - jak ja to uparcie przeszkadzam psu biegać Chyba focha strzelę

No na to wyszło

aganowaczek pisze:Wszystkim chłopakom głośno i wyraźnie mówiłam, że Norita ma cieczkę.

Bardowi nie trzeba byłoby mówić - sam by to wiedział