Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

hania pisze:Może4 by i pogonił - ale uważam, że fajnie by było wiedzieć czy suka nie ma tatuażu.

To może sprawdzić osoba, która będzie z ramienia TOZ kontrolowała poprawę warunków.
Najlepiej skontaktować się z nią - może ktoś fb-kowy to zrobi?

Taki miałam dzisiaj zamiar. Spróbuję nawiązać kontakt i dam znać, co ustaliłam.

Ja już napisałam. Jak będzie odzew - dam znać.

Oj, ja też napisałam czekamy...

Najbliżej mają Poznaniacy, ale jeśli trzeba mogę podjechać. Tyle, że ona nie wygląda na wychudzoną. Chłop dba jak umie. Pewnie będzie ciężko cokolwiek mu wytłumaczyć.

Po niedzieli będzie wiadomo czy suczka nie ma tatuażu.

Rozmawiałam z Panią z TOZu. Naprawdę chce pomóc. Jak na razie na sterylkę jest uzbierane, oby tylko sukę na tę sterylkę wydali
Pani ma pewne plany i oby udało się jej te plany zrealizować. Będziemy w kontakcie, także w sprawie dalszej ewentualnej pomocy suczce.

I jeszcze fragmencik z wątku suńki na facebooku:
"Magdalena Stróżniak-Psy Do Adopcji: Czytałam na portalu Państwa rozmowę - wiem, że sunia nie wygląda na zagłodzoną, ale to może być już ciąża, a po drugie tam za płotem jest dom dla ludzi chorych umysłowo i z tego co mi sąsiad tego właściciela to oni sunię dokarmiają, przerzucając resztki jedzenia z obiadu przez płot jak ostatnio tam byłam to miała chleb w wodzie z mlekiem, od kiedy tam stało nie umieli powiedzieć. Karmy dla niej nie mieli żadnej swojej - koleżanka, która mieszka niedaleko dokarmiała inną sunię u ich rodziny w tej samej wiosce i z tego co wiemy właściciele Loli brali tą karmę od tamtej rodziny. Zabiorę w niedzielę słomę i włożę do budy zamiast poduszki. Wiem, że nie każda uboga rodzina źle traktuje swoje psy, dają tyle ile mają, ale niestety ta rodzina to są bardzo młodzi ludzie z 4 dzieci, na dodatek żona tego faceta pochodzi z rodziny gdzie ostatnio zabierałam 3 wygłodzone psy - te "maluchy" znalazły już nowe domy, ale jak widać cała ta rodzina nie ma poszanowania dla zwierząt."

Zgodnie z umową Pani Magdalena odezwała się w sprawie suni. Muszę powiedzieć, że z Pani Magdy to solidna firma, poczytałam trochę na FB, jak dużo robi dla psiaków.
Lola została odebrana tej rodzinie. Wprawdzie buda była trochę poprawiona, ale z garze był kamień. Znowu nie umieli powiedzieć kiedy jej dali jeść i pić. Od kiedy to stoi zamarznięte. Sunia na razie trafiła do DT. Jak minie pierwszy stres zostanie zbadana, odrobaczona i zaszczepiona. Potem wysterylizowana. Wszystko na koszt schroniska. Pieniądze zebrane na sterylkę pójdą na DT. Na razie karma nie jest potrzebna.
Zaoferowałam pomoc w ogłoszeniach dla suni. Do nas wszystkich na ogarkowie gorąca prośba o pomoc w szukaniu dla Loli domku.
Lola ma 5,5 roku. To akurat były właściciel pamiętał dobrze. Dostał Lolę od kogoś ze wsi. Zostało sprawdzone i w uszach, i w pachwinach - Lola nie ma tatuażu.
Z pierwszych obserwacji: Lola jest wesołą suczką. Grzecznie jechała autem w kontenerku. Miała kontakt z jeszcze jedną zabraną sunią i był to kontakt przyjazny.
Najdalej za tydzień będą zdjęcia Loli, wtedy ruszę z ogłoszeniami.

Dom dla Loli potrzebny!