Podjadanie odpadków na spacerze

bea100

Re: Podjadanie odpadków na spacerze

Post autor: bea100 »

Kup Cygarkowi Rumen Tabs i podawaj ( w dobrych gabinetach wet- mają, bo w aptece to na receptę, chyba, że masz tam znajomości lub wyżebrasz ;) ). Szkoda, że odstawiłaś żwacze- one są nadzwyczaj pomocne w takich "problemach"- lecz czasem i to nie wystarcza i trzeba podawać Rumen Tabs.
Awatar użytkownika
Karolina i Diana
Posty: 167
Rejestracja: wtorek 04 lis 2008, 15:31

Re: Podjadanie odpadków na spacerze

Post autor: Karolina i Diana »

Moja też leci jak odkurzacz zainteresuje się wszystkim chociaż śmieci typu papierki jeszcze zostawi
na komendę ale jak już przejdziemy koło resztek warzyw z pól koło których przechodzimy to
już nie zostawi tu podgryzie kapustkę tam dorwie rzodkiewkę ogólnie spożywczych rzeczy nie zostawi
I też uwielbia chleb zwłaszcza suchy mam taki koszyk w którym sobie suszę chlebek umie sobie otworzyć i podkrada.
Ale dowiedziałam się że taki chlebek nie powinien jej zaszkodzić wobec tego teraz jej na to pozwalam.
Awatar użytkownika
dor
Posty: 463
Rejestracja: piątek 08 maja 2009, 21:17

Re: Podjadanie odpadków na spacerze

Post autor: dor »

Pogoń jak był młodszy też wciągał wszystko, raz zjadł nawet kawałek jakiegoś plastiku. Próbowaliśmy mu odbierać znaleziska, wymieniać na nagródki (niestety jak znalazł coś "fajnego", z zaciśniętymi szczękami odwracał mordkę od nagrody podtykanej pod nos), teraz wygląda to tak, że jeśli znajdzie jakąś reklamówkę, plastikową butelkę itp. po prostu nie reaguję i zdobycz za chwilę zostaje porzucona, jako niewarta zainteresowania, ale jeśli to coś wyjątkowego, nie ma szans na odzyskanie. Dziś rano znalazł na łące zdechłą mysz i przezornie nie zbliżał się z nią do mnie bliżej niż na metr :? jeszcze długa droga przed nami... :(
Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: Podjadanie odpadków na spacerze

Post autor: ania N »

Widzę że jesteśmy w doborowym towarzystwie. :piwko: Fiord też zjada co może chociaż głównie kości i kopy przeżuwaczy. Dajemy mu żwacze w ustronnych miejscach ale to nic nie daje. Jak był malutki w zimie wyprowadzałam go na smyczy po ciemku i dopiero po chwili się zorientowałam że coś ma w pysku. Wystawała mu mała kosteczka więc otworzyłam ryjek i zaczęłam wyciągać i wyciągać i wyciągać.....Okazało się że miał w pysku i chyba już w gardle całą porcję rosołową kurczaka z szyjką włącznie w stanie częściowego rozkładu.... :strach_4: :strach_4: Oczywiście ubabrałam sobie tym rękę i całą drogę do domu zbierało mi się wiadomo na co.... To było dla mnie najbardziej traumatyczne przeżycie z jedzeniem podbalkonowym. :gleba: :gleba:
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
diamantina
Posty: 399
Rejestracja: środa 29 kwie 2009, 16:42

Re: Podjadanie odpadków na spacerze

Post autor: diamantina »

bea100 pisze:Kup Cygarkowi Rumen Tabs i podawaj ( w dobrych gabinetach wet- mają, bo w aptece to na receptę, chyba, że masz tam znajomości lub wyżebrasz ;) ). Szkoda, że odstawiłaś żwacze- one są nadzwyczaj pomocne w takich "problemach"- lecz czasem i to nie wystarcza i trzeba podawać Rumen Tabs.
W aptece??? :shock:
U nas to jest w prawie każdym sklepie zoologicznym (ten Rumen Tabs) :)
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Podjadanie odpadków na spacerze

Post autor: miszakai »

ania N pisze:Wystawała mu mała kosteczka więc otworzyłam ryjek i zaczęłam wyciągać i wyciągać i wyciągać.....Okazało się że miał w pysku i chyba już w gardle całą porcję rosołową kurczaka z szyjką włącznie w stanie częściowego rozkładu.... :strach_4: :strach_4:
:gleba:
U nas podjadanie, zwłaszcza kup minęło samo niezależnie od liczby podawanych żwaczy i Rumen Tabs ok. 7 m.ż. (a zaczęło się po 5 m.ż.). Teraz daję profilaktycznie co jakiś czas raz to raz to.
Jeśli chodzi o inne rarytasy to jeśli nie pędzi po przywołaniu to wiem, że coś zżera. I jeśli nie zdąży połknąć to ładnie przybiega na hasło EEE....ze zdobyczą i wypluwa przed moimi nogami. Jak jest to chleb suchy to nagradzam za oddanie i oddaję chleb do zjedzenia ale wczoraj przyniósł dziwny kształt z pogranicza rozmiękniętego piernika i kupy i wtedy muszę to usunąć bo po nagrodzeniu wciąż jest bardzo zainteresowany.
Obrazek
Awatar użytkownika
nulka
Posty: 3438
Rejestracja: środa 29 kwie 2009, 22:10

Re: Podjadanie odpadków na spacerze

Post autor: nulka »

Wiecie co fajny wątek :gleba: ,chyba wszystkie ogary tak mają,no... :mysl_1: może nie wszystkie,moje obowiązkowo muszą zaliczyć kompost na działce,to ich ulubione miejsce,a jaka pyszna jest kapusta :prosze_1: taka :jezyk: z kompostu,a myszki padlinki :jezyk: ,na szczęście ostatnio zjadane są w całości przez inną zwierzynę ,bo ich nie ma,a w lesie sarnie bobki to rarytas :jezyk:
diamantina
Posty: 399
Rejestracja: środa 29 kwie 2009, 16:42

Re: Podjadanie odpadków na spacerze

Post autor: diamantina »

nulka pisze:Wiecie co fajny wątek :gleba: ,chyba wszystkie ogary tak mają,no... :mysl_1: może nie wszystkie,moje obowiązkowo muszą zaliczyć kompost na działce,to ich ulubione miejsce,a jaka pyszna jest kapusta :prosze_1: taka :jezyk: z kompostu,a myszki padlinki :jezyk: ,na szczęście ostatnio zjadane są w całości przez inną zwierzynę ,bo ich nie ma,a w lesie sarnie bobki to rarytas :jezyk:
No Pyza też lubiła kupy, tyle że ona ukradkiem ich nie zjadała (poza jednym przypadkiem), a jak już widziałam, że coś wącha, to mówiłam "fuj, nie wolno" i nie żarła :)
Awatar użytkownika
nulka
Posty: 3438
Rejestracja: środa 29 kwie 2009, 22:10

Re: Podjadanie odpadków na spacerze

Post autor: nulka »

"ukradkiem ich nie zjadała" :gleba: "poza jednym przypadkiem" :zgoda: jesteś pewna? :gleba: kochane ogarki :marzyc_2:
Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: Podjadanie odpadków na spacerze

Post autor: ania N »

Fiord łapie końską kupę ( lub też innego przeżuwacza) i uderza w galop bo Pan rzuca w niego smyczą jak lassem :D :D W sumie niezła zabawa Piesio ćwiczy uniki a Pańcio coraz celniej rzuca. Może jakąś konkurencję wymyślimy :gleba:
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ