Moja krótka relacja ale nie "foto" bo tych tego dnia nie robiłam

Wystawa chyba była elementem psiej imprezy organizowanej tego dnia w parku. Ja bardzo sobie cenie takie lokalne inicjatywy tym bardziej, że program był naprawdę ciekawy.
I wszystko byłoby fajne gdyby nie to niemożebnie długie czekanie...Też nie spodziewałam się, że wszystko na jednym ringu (chociaż był on bardzo malowniczy!) i że będzie tylko godzin w jednym miejscu. Przez to jak ogary wchodziły na ring z głośników poszła skoczna muzyczka.
Natomiast tego dnia sędziowanie było bardzo miłe. Naprawdę było sympatycznie i mimo, że przecież nie każdy może zwyciężać to każdy usłyszał coś miłego (bo przecież w każdym psie można znaleźć plusy dodatnie i plusy ujemne

).
Atmosferę wokół ringu stworzyliśmy sobie sami

Podobnie jak wieczorne spotkanie ale mamy w tym wprawę i szybko się zorganizowaliśmy:)
Z mojej strony mogę dodać, że urwisujący Urwis dostał ocenę doskonałą i był drugi za Basiorem.
Z podskoków wyciągną wnioski i następnego dnia biegał już bardzo ładnie
Łoza dosk. i I/1 w użytkach ...czyli w swojej klasie bezkonkurencyjna

(prawdę mówiąc nie zerknęłam czy dostała CWC czy nie)