Strona 2 z 30
Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka
: poniedziałek 19 maja 2014, 08:47
autor: SARABANDA
Qzia, co ty? przecież uwielbiasz ryzyko. Witamy zaogarzoną bandę.

Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka
: poniedziałek 19 maja 2014, 09:04
autor: Poniatowski Dwór
Husarz wita słodziutką Stelle

. Wagą się nie martwcie - nasz kawaler ważył mając dziewięć tygodni około 8 kg - teraz nie ma pół roku a waży prawie 24kg. Ogarki szybko rosną, ciągle maja apetyt i bardzo są towarzyskie.

Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka
: poniedziałek 19 maja 2014, 09:11
autor: Ewka
Witaj malutka

I zdrowo swojej Pani rośnij
Wszystko przed Wami

Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka
: poniedziałek 19 maja 2014, 09:58
autor: Asiun
Witajcie
Ogar i królik - na pewno dadzą radę - przecież jest duet ogarka i świniak
U mnie co prawda jak królik biega to ogar na dworze a jak ogar w domu, to królik w klatce. Ale mój Orik był już niestety dorosły jak pojawiła się króliczka. I trochę się boję, że to może być zabójcze, bo wykazuje masakryczne zainteresowanie królikiem a jest niezbyt delikatny

Ale szczeniaczek to co innego.
Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka
: poniedziałek 19 maja 2014, 10:06
autor: aganowaczek
Powtórzę po przedmówcach: wagą się nie martwcie - ważne, żeby przede wszystkim zdrowo rosła. Duża i gruba nie musi być
Moje ogary ze stołu w zasadzie nie ruszą - no chyba, że coś zachęcająco blisko stoi to i owszem - jęzor sięgnie

Z apetytem jest tak: Łycek smaczki kocha, ale chrupki już nie bardzo. Musi być głodny porządnie żeby zjeść. A jak na przykład kiełbasa (dla ludzi) jest niesmaczna, lub ma za mało mięsa w mięsie to wypluje z obrzydzeniem

Czesna zeżre wszystko - konia z kopytami też. To wiecznie nienażarte psisko. Dusia przebiera, wybiera, ale raczej nie marudzi. A Aksunia, cóż, smaczki, mięsko, kiełbaska są ok. Chrupki tak sobie. Gotowane - pycha. A ostatnio najlepsza jest marchewka surowa i świeży chlebek
Fajna zwierzęca ekipa
Pozdrawiamy

Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka
: poniedziałek 19 maja 2014, 12:44
autor: qzia
SARABANDA pisze:Qzia, co ty? przecież uwielbiasz ryzyko. Witamy zaogarzoną bandę.

Ja owszem uwielbiam ale królik może mieć inne zdanie. Dla mnie ogar to myśliwy, tak jak chart i są chwile w których włącza się w nim łowca. A takie króliki mają dość delikatne kosteczki.

Zuzia ostatnio upolowała szczura a durne labki go pożarły.

Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka
: poniedziałek 19 maja 2014, 16:27
autor: ania N
Nie przesadzajcie. Fiord miał kumpla królika z którym się bawił jeszcze jako dorosły pies i nigdy zębami go nie złapał. A królik był cioci i widywali się tylko wakacyjnie na wsi.
Witamy wesołą gromadkę.

Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka
: poniedziałek 19 maja 2014, 19:30
autor: Eni
Jak na razie, to mała nie wykazuje morderczych zapędów, a wierzcie mi, widziałam już psy z żądzą krwi wobec innych stworzeń. Stelcia wylizała najdważniejszego uszaka, pobiegała za nimi i uparcie zachęca je do zabaw.
A że próbuje gonić - w zasadzie każdy pies goni to, co ucieka

Kajtek z królikami to sypiał, nawet tymi tymczasowymi, a bawił się goniąc i obszczekując - tylko reagował na sygnał króliczej koleżanki, że czas skończyć (jak raz nie zareagował, to królik rozciął mu płatek nosa

) A miał prawie rok, jak się przybłąkał do mnie i pierwszego króliczka.
A że trzeba ją przyuczyć do pokojowej i bezpiecznej zabawy? Na tym polega wychowanie. Królik jako taki nie różni się w domu od kota, potrafi nawet kota czy dużego psa przegonić. Myślę, że mój mały OGaR wykaże się delikatnością i troską o woje stado.
Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka
: poniedziałek 19 maja 2014, 21:49
autor: BasiaM
Cóż za fajne i zróżnicowane towarzystwo
Dokładnie jak pisze Ania ... nie przesadzajcie z tymi łowczymi zapędami ogarów.
Ogar może i pogoniłby króliczka .... ale obcego

Swego na bank nie ruszy

Re: Stella (Bajka) Hunting Passion i spółka
: wtorek 20 maja 2014, 11:41
autor: Eni
E, te króliki na powyższych fotkach, to tymczasy - grafitowy złodziej pekinki mieszka w Wałbrzychu, a biali bracia we Wrocku.
Moja zorganizowana grupa przestępcza to:
Kajtek - 11-to letni kundelek podobno w typie PONa
w wersji letniej
Jasiek - prawie 3 letni królik miniaturka (nie karzeł, a miniatura - Jasiul ma prawie 2 kg wagi, własne zdanie i zębiska zostawiające blizny).
Bizu - siostra Jaśka z jednego miotu (tymczaska okazała się być z gratisami

)
Agneau (anio) - 7-mio letni baranek z odzysku, właściciel nie miał dla niego już czasu, ważący( po odchudzeniu ze skutków żywienia mieszanką) 2,4 kg
no i oczywiście Stella - zwana także ogrem lub piranią
Dodatkowa siłą wspierającą jest Lexie, tymczasowana już 3-ci rok koteczka z białaczką, której nikt domku dać nie chce, a w schronisku czekałaby ją klatka lub eutanazja.
