Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Kurczę...
Biedne psisko...
Tu rozwiązaniem "na teraz" byłby DT, ale nie ukrywajmy - jemu potrzebny jest DOM na stałe...

Na razie obecni "właściciele" się rozmyślili i nie chcą oddać psa. Próbowałam go odkupić ale też nie bardzo chcą.

Boroczek .Trzymamy kciuki za optymistyczne zakończenie tej przykrej sytuacji psiaka.

Niestety chyba nic z tego nie będzie. Przez weekend odbyłam kilka nieprzyjemnych rozmów z niemal wszystkimi członkami tej rodziny - każdy mówi co innego, nie wiadomo kto ma prawo podjąć decyzję. Dzisiaj wieczorem jadę sprawdzić w jakich warunkach pies przebywa obecnie - tu, w Warszawie. Dam znać jeśli zmienią zdanie w sprawie oddania go na wieś.

Czekamy na wiadomości

Wczorajsza wizyta została odwołana w ostatniej chwili

A zaproponowano jakiś inny termin?

Sprawa Chojraka ucichła ponieważ jego 'właścicielka' została po dwóch tygodniach zwolniona z pracy i wróciła do Polski. A Ona psa oddać nie chce. Nic nie mogę na to niestety poradzić.