ja zadzwoniłam.
Hodowca ma się skontaktować z właścicielem suczki z lubuskiego, druga suczka w Czechach.
W pierwszym miocie była 5. Z pamięci - 6,7,8,9 to numery piesków.
W razie czego trzeba jeszcze jej dokładnie sprawdzić tatuaż bo może jednak nie został dobrze odczytany.
Ciekawe czy tatuaż jest pisany czy tatuowany tatuownicą (chyba tak się to nazywa ), w uchu czy na brzuchu. Może to być np P a nie T jak jest mało wyraźne.
Moim zdaniem najlepiej jakby ktoś z "naszych" tam pojechał i bezpośrednio zobaczył - tatuaż, zęby...itp No i obfocił, bo na tych zdjęciach niewiele jej widać.
Priorytetem jest oczywiście szukanie jej obecnego właściciela a jak się trafi do hodowcy to jednak większa część prowadzi zapiski komu sprzedaje.