W sobotę pojechaliśmy z Jagodą do Książa na obchody Hubertusa –święta mysliwych i jeźdźców. Wzięliśmy z sobą Aresa i Czatę, z teatru wypożyczyłyśmy stroje szlacheckie (choć nie były one takie jak byśmy sobie życzyły) i tak ubrane, w asyście psów, zaczęłyśmy przechadzać się po imprezowym placu. Chyba jednak wzbudziłyśmy jakieś zainteresowanie. Robiono nam zdjęcia, robiono z nami zdjęcia, psy się podobały, zwłaszcza ich spokój i opanowanie. Niektórzy wiedzieli, że to ogary, niektórzy zaś widzieli takie psy pierwszy raz. Rozmawiałyśmy z wieloma uczestnikami imprezy, w tym z kilkoma myśliwymi.
Jagoda smakuje specjały kuchni myśliwskiej. Niezłe, co widać po sępiącym wzroku Czaty

- SAM_4645.JPG (84.45 KiB) Przejrzano 1879 razy
A po posiłku mała kawka.

- SAM_4649.JPG (88.28 KiB) Przejrzano 1879 razy
A to niektóre ze specjałów kuchni myśliwskiej

- SAM_4685.JPG (99.34 KiB) Przejrzano 1881 razy

- SAM_4686.JPG (93.02 KiB) Przejrzano 1878 razy

- SAM_4688.JPG (104.29 KiB) Przejrzano 1880 razy
Spotykamy inne ogary………….
Mięta

- SAM_4652.JPG (93.96 KiB) Przejrzano 1880 razy
Rzędzian

- SAM_4695.JPG (102.89 KiB) Przejrzano 1883 razy
Rzędzian w oczekiwaniu na swojego Pana zainteresował się Czatą

- SAM_4693.JPG (114.37 KiB) Przejrzano 1875 razy
Były też i inne pieski

- SAM_4663.JPG (102.98 KiB) Przejrzano 1877 razy
CDN