KUSY ZE SKORZANEJ SFORY WITA WSZYSTKIE OGARKI
- layla50
- Posty: 170
- Rejestracja: sobota 22 lis 2008, 07:47
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Krakow/Grojec/Alwernia
Re: KUSY ZE SKORZANEJ SFORY WITA WSZYSTKIE OGARKI
KUSY ZAPRASZA SASIADA MISKA DO ZABAWY
- Załączniki
-
- GROJEC sierpien 2008 112.jpg (119.22 KiB) Przejrzano 817 razy
Nieczulego na niedole zwierzat i ludzka niedola nie wzruszy!
http://artystycznie.home.pl/kreator" onclick="window.open(this.href);return false;
http://artystycznie.home.pl/kreator" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: KUSY ZE SKORZANEJ SFORY WITA WSZYSTKIE OGARKI
Witajcie 
Nie ma dowodów na to, że ropowica młodzieńcza jest chorobą dziedziczną. Jest tylko takie podejrzenie (bardzo duże zresztą) w zwiazku z tym, że zdecydowanie cześciej powtarza się w niektórych liniach ogarów.
Najprawdopodobniej żadne z przodków Kusego nie było chore. Większość takich psów nie jest rozmnażana. Ale tendencje do tej chorody plączą sie w populacji.
I jeszcze pytanko - skąd pewność, że jego dzieci były by zdrowe?

Nie ma dowodów na to, że ropowica młodzieńcza jest chorobą dziedziczną. Jest tylko takie podejrzenie (bardzo duże zresztą) w zwiazku z tym, że zdecydowanie cześciej powtarza się w niektórych liniach ogarów.
Najprawdopodobniej żadne z przodków Kusego nie było chore. Większość takich psów nie jest rozmnażana. Ale tendencje do tej chorody plączą sie w populacji.
I jeszcze pytanko - skąd pewność, że jego dzieci były by zdrowe?
- layla50
- Posty: 170
- Rejestracja: sobota 22 lis 2008, 07:47
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Krakow/Grojec/Alwernia
Re: KUSY ZE SKORZANEJ SFORY WITA WSZYSTKIE OGARKI
NA SPACERZE
- Załączniki
-
- SPACER 11.10.08 004.jpg (146.35 KiB) Przejrzano 810 razy
Nieczulego na niedole zwierzat i ludzka niedola nie wzruszy!
http://artystycznie.home.pl/kreator" onclick="window.open(this.href);return false;
http://artystycznie.home.pl/kreator" onclick="window.open(this.href);return false;
- layla50
- Posty: 170
- Rejestracja: sobota 22 lis 2008, 07:47
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Krakow/Grojec/Alwernia
Re: KUSY ZE SKORZANEJ SFORY WITA WSZYSTKIE OGARKI
To nie jest pewnosc,to tylko moje pragnienie,chociaz wiem,ze Kusy nigdy nie zostanie ojcem.Nie wiem natomiast co zrobic bo juz jest psem doroslym i nawet zakochanym w sasiadce-suczce.Z tego powodu jest w stresie. 

- Załączniki
-
- SPACER 11.10.08 030.jpg (181.96 KiB) Przejrzano 809 razy
Nieczulego na niedole zwierzat i ludzka niedola nie wzruszy!
http://artystycznie.home.pl/kreator" onclick="window.open(this.href);return false;
http://artystycznie.home.pl/kreator" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: KUSY ZE SKORZANEJ SFORY WITA WSZYSTKIE OGARKI
Wykastrować?layla50 pisze:To nie jest pewnosc,to tylko moje pragnienie,chociaz wiem,ze Kusy nigdy nie zostanie ojcem.Nie wiem natomiast co zrobic bo juz jest psem doroslym i nawet zakochanym w sasiadce-suczce.Z tego powodu jest w stresie.
To bardzo obniża poziom stresu u psa, ułatwia życie i jemu i właścicielowi.
Re: KUSY ZE SKORZANEJ SFORY WITA WSZYSTKIE OGARKI
Ja bym wykastrowała. To oczywiście trudna decyzja dla właściciela, ale dla psa ulga i.... z tego co się naczytałam łatwiej się żyje i psu i... właścicielom. Tym bardziej że masz PEWNOŚĆ, że nie będziesz go rozmnażać.
Pozdrawiam:)
Pozdrawiam:)
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: KUSY ZE SKORZANEJ SFORY WITA WSZYSTKIE OGARKI
Witaj witaj
Ja tez tam byłam, miód i wino piłam
Kusy..spuer potwierdzam, widziałam na własne..nieco zmęczone oczy



Ja tez tam byłam, miód i wino piłam

Kusy..spuer potwierdzam, widziałam na własne..nieco zmęczone oczy

- Kate
- Posty: 260
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 21:46
- Gadu-Gadu: 8801519
- Lokalizacja: Krosno / Warszawa
Re: KUSY ZE SKORZANEJ SFORY WITA WSZYSTKIE OGARKI
No witam Was serdecznie!! Bardzo się cieszę, że się pojawiliście.
Fakt, walka o Kusego trwała bardzo długo, nie tylko my w niej uczestniczyliśmy, ale i Ilonka od Puzona i dużo dużo ludzi, których nie zacznę wymieniać, bo do nocy nie skończę.
Kusiak miał zostać u nas, w hodowli, bo jak napisała Mirka podbił nasze serca chęcią życia. Od początku był straszną przylepą, wszyscy, którzy oglądali miot zwracali na niego uwagę. Później zachorował i już byliśmy pewni, że zostanie. No i w trzecim miesiącu, kiedy choroba nie zagrażała już jego życiu, Ilona zadzwoniła i powiedziała, że znalazła Kusemu dom, w którym będzie kochany tak bardzo jak u nas, a może jeszcze bardziej (choć wydawało nam się, że bardziej już się nie da)
Prawdą jest, że wyrósł na pięknego, dorodnego samca, chociaż od początku był najmniejszy. Jedno się w nim tylko nie zmieniło- jest tak samo kochany i miły jak był jako szczeniaczek
Fakt, walka o Kusego trwała bardzo długo, nie tylko my w niej uczestniczyliśmy, ale i Ilonka od Puzona i dużo dużo ludzi, których nie zacznę wymieniać, bo do nocy nie skończę.
Kusiak miał zostać u nas, w hodowli, bo jak napisała Mirka podbił nasze serca chęcią życia. Od początku był straszną przylepą, wszyscy, którzy oglądali miot zwracali na niego uwagę. Później zachorował i już byliśmy pewni, że zostanie. No i w trzecim miesiącu, kiedy choroba nie zagrażała już jego życiu, Ilona zadzwoniła i powiedziała, że znalazła Kusemu dom, w którym będzie kochany tak bardzo jak u nas, a może jeszcze bardziej (choć wydawało nam się, że bardziej już się nie da)
Prawdą jest, że wyrósł na pięknego, dorodnego samca, chociaż od początku był najmniejszy. Jedno się w nim tylko nie zmieniło- jest tak samo kochany i miły jak był jako szczeniaczek

- Załączniki
-
- Kusiak.JPG (71.13 KiB) Przejrzano 777 razy
Re: KUSY ZE SKORZANEJ SFORY WITA WSZYSTKIE OGARKI
Cześć, witamy Kusego i Mirkę! 
