Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Azja pisze: A co do całowania w migdałki już niedługo nie trzeba bedzie się do niego schylac bo sam dosięgnie:P

tiaaaa.... czuję się pocieszona

takie male szczeniaczki mają jedną podstawową wadę... zdecydowanie za szybko rosną

smoko pisze:

Azja pisze: A co do całowania w migdałki już niedługo nie trzeba bedzie się do niego schylac bo sam dosięgnie:P

tiaaaa.... czuję się pocieszona

do wszystkiego można się przyzwyczaic

endo pisze:Fuks wierzchem na Pomponie widzę to... Trzymaj się Pompon, może mu się znudzi...

Ano wierzchem. Rzekłabym ; na oklep. Pompon średnio zachwycony. Będę musiała jakieś kocie feromony kupić, bo focha strzelił okropnego i nie gada ze mną Też mam nadzieję, że się Fuksowi znudzi. Na razie piesek nie odpuszcza i cały czas w kierunku kota. Kot zamieszkał na parapecie, bo tam jeszcze Fuksio nie sięga. Boję się, żeby nie przestał korzystać z kuwety, bo jak z niej wychodzi, to Fuks zwykle już czeka w pozycji zaczepnej i od razu go dosiada. Na razie postawiłam barykadę w drzwiach kuchni, żeby kot mógł się choć wypróżnić w spokoju.

A oto Pompon

Cudny pyszczek

Pompon nie daj się.

Jaki fajny nowy blog - pozdrawiamy serdecznie Ania, Jacek, Mikołaj, Martynka i oczywiście zwierzęca brygada Fiord, Fiona i Jura

Witamy serdecznie Po sąsiedzku bo z Katowic - Ligoty
Mamy nadzieję na ogarzy spacerek
Pozdrawiamy ogarzo z Uchatym i Codą

endo pisze: takie male szczeniaczki mają jedną podstawową wadę... zdecydowanie za szybko rosną

Dlatego co sezon trzeba dokupywać następnego i następnego Mi już marzy się kolejny

O super! Witajcie!!!

Objawił się Fiord - czy to ten Fiord, który ma GPS? Podzielcie się wrażeniami z użytkowania i doradźcie co kupić - proszę.

I sąsiedzi z Katowic! Ale fajnie! Jesteśmy już wstępnie umówione na ogarze spacery z koleżankami z Sosnowca - Sarabanda się znalazła, ale z Uchatym i Codą też chętnie poszalejemy, jak tylko przejdziemy wszystkie szczepienia. Fajnie, że mamy tylu ogarzych sąsiadów

Wstałam właśnie w nocy, ponieważ obudził mnie jakowyś dziwny zapach... nie powiem, nawet dosyć swojski... Po ciemku powędrowałam w kierunku pstryczka elektryczka celem zlokalizowania źródła owego naturalnego aromatu. No i udało się zlokalizować od razu. Wdepnęłam w owe źródło, a nawet wpadłam na nim w poślizg niekontrolowany, rozmazałam je sobie na połowę pokoju i jeszcze stłukłam kolano o ławę pojechawszy stylem dowolnym.... Cóż jak to mówił mój ulubieniec Forest - shit happens... Fuksio zachwycony, że pańcia wstała i się tak cudnie bawimy...
Z szacunku dla czytelników nie przytoczę co mi się z głębi jestestwa wyrwało.... Powiem tylko, że zapomniałam iż jestem damą.... Oczywiście nie mam pretensji do pieska, tylko do życia w ogóle. Muszę sobie obok łóżka jakąś latarkę zostawiać.

Mam sporą wyobraźnię - oplułam komputer jak mi się to zamajaczyło
Piękny blog, piękny Latarka koło łóżka zostanie od razu pożarta przez ogara - mam to wyeksperymentowane z czterema takimi
W Sosnowcu mieszka też GROM z Sarmackiej Tradycji. No i do nas też niedaleko, bo my koło Koziegłów - pod Częstochową. A w Będzinie jest nasz oddział ZKwP - zapraszamy serdecznie (Łycar, Czesna, Dusia i Aksamitka)