Strona 2 z 3
Re: ogar na światowej liście UNESCO - propozycja
: środa 19 gru 2012, 11:16
autor: Ewka
No kurde do futerkowych to się nie nadają, bo ponoć mają włosy...
a " 1000001 yorków" to nie na moje nerwy, jeden to za dużo...
mam w domu postrach yorków

Re: ogar na światowej liście UNESCO - propozycja
: środa 19 gru 2012, 11:21
autor: Ania W
SARABANDA pisze:
A tak na marginesie, w moim przekonaniu lepsza nawet "durnowata" wymiana pomysłów niż podejście "na pewno się nie uda
Jasne ! - tylko może warto skupić się na bliższych, łatwiejszych do osiągnięcia celach...bo boję się, że para pójdzie w gwizdek.
No i może ja jestem za dużą pesymistką ale po prostu nie widzę (od strony formalnej) miejsca dla tej konkretnej rasy na liście, bo z tego co zauważyłam, to jeżeli nawet rasę potraktujemy jak gatunek zagrożony to na listę wpisuje się teren występowania tego gatunku, a w żadnym miejscu nie znalazłam informacji o zwierzętach udomowionych ( jak je traktować ? ). Może to po prostu nie jest do końca TO miejsce ...
Re: ogar na światowej liście UNESCO - propozycja
: środa 19 gru 2012, 11:31
autor: SARABANDA
Czyli UNESCO odpada? no to może propozycja genetyk?
Aniu masz rację - z tą parą. Tylko myślę że pomimo to warto mieć nadzieję i próbować.
Ja też przez całe lata miałam takie podejście do pracy, bo takie były realia. Tymczasem przyszła firma z podejściem do tematu które wydawało się nierealne, z planami, doświadczeniem, kasą i okazuje się że bardzo dużo można zrobić jak są chęci no i kasa oczywiście.
Trochę mnie już irytuje podejście : nic nie da się zrobić, wszystko już jest powiedziane a więc nie ma co gadać, i tak właściwie to nie wiadomo dla jakiego odbiorcy ten ogar ma być itd
_________________
Małgosia&S&C
Re: ogar na światowej liście UNESCO - propozycja
: środa 19 gru 2012, 12:06
autor: panbazyl
tu macie link - zwłaszcza punkt III.
http://www.nid.pl/idm,150,kryteria-wpis ... ictwa.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Ja nie żartuję. Mam "na sumieniu" już prace przy powolaniu jednego rezerwatu biosfery (pod patronatem UNESCO). I jesli można jako światowe dziedzictwo traktować coś tak niepojętego i niepoliczalnego jak głos ludzki to czemu nie ogara?
editt - linka zapomniałam wkleić....

Re: ogar na światowej liście UNESCO - propozycja
: środa 19 gru 2012, 13:00
autor: SARABANDA
Jestem za, warto spróbować , w końcu ryzyko żadne, najwyżej się nie uda, ale doświadczenie zostaje.
_________________
Małgosia & dwa unikalne zabytki
Re: ogar na światowej liście UNESCO - propozycja
: środa 19 gru 2012, 13:23
autor: panbazyl
ryzyko żadne, tylko pracy sporo, ale to nic strasznego.
zamiast marudzić zróbmy w końcu coś pozytywnego - jak się tu nie uda to moze w innym miejscu - jest nas tu dużo, każdy ma jakiś pomysł, coś wie - byle pozytywnie.
Re: ogar na światowej liście UNESCO - propozycja
: środa 19 gru 2012, 15:45
autor: BasiaM
W całej Europie rzadkie rasy są chronione za pomocą dopłat dla hodowców. Lista zwierząt jest długa i obejmuje nie tylko konie, ale również świnie, owce czy bydło. Na przykład do każdej sztuki hodowanej w Polsce świni złotnickiej lub puławskiej, gospodarz może dostać 570 złotych dopłaty. W przypadku koni, kwota dopłaty sięga nawet 1500 złotych i obejmuje koniki polskie, rasę wielkopolską, śląską i konie huculskie. Hodowcom owiec rasy olkuskiej ARiMR dopłaci 320 złotych. W 2008 roku dofinansowano ich 1200 sztuk. W sumie na program rolno-środowiskowy, w latach 2007–2013 przeznaczono ponad 1,7 mld zł.
Dzięki możliwościom dofinansowania na kupno zwierzęcia decydują się już nie tylko rolnicy, ale także pasjonaci z dużych miast.
Ktoś mi niedawno wspominał, że hodowcy Ogarów Polskich powinni się skrzyknąć i postarać się o dotację dla rasy.
Może coś w tym jest

Re: ogar na światowej liście UNESCO - propozycja
: środa 19 gru 2012, 18:03
autor: Aszemi
Jeeeejku Ty wiesz Basiu co by się zadziało?? Pojawiło by się masę pseudohodowców, którzy po spełnieniu min formalności zaczęli by gremialnie rozmnażać ogary i to nie jakoś przemyślanie tylko wzięliby parkę i jechali miot co cieczkę albo ze 3 suki i dawaj z koksem dla sałaty-wełna nie wełna.... i dopiero byśmy mieli problem!
Chyba że za dopłatą byłyby obwarowania i odgórne założenia dla dobra rasy tylko że ktoś z głową musiałby za tym stać i tu problem KTO ?
Re: ogar na światowej liście UNESCO - propozycja
: środa 19 gru 2012, 21:46
autor: panbazyl
spokojnie. Jakos nie widać milionów koników polskich czy zielononóżek po chłopskich zagrodach. W Lublinie tylko 1 ośrodek może sprzedawać licencjonowane zielononóżki i jest po nie duża kolejka oczekujących. I tylko licencjonowane zwierzaki mają dopłaty, a nie takie co to chłop powie, że qń po maćku i baśce i że chyba polski to un jest.
Gdyby dobrze przemyśleć "licencję" na ogara to też by można było.

Tylko jak z jego użytkowością w gospodarstwie? Bo kury to jaja i mięso, koniki do pracy na roli (hahaha - kto teraz ma brony czy plug konny

poza kilkoma wariatami co to na ścianach swoich wypasionych obórek powiesili ku ozdobie), owce też wiadomo co. A ogar? Gnoju daje niewiele, futro raczej skąpe, mięsa też niezbyt dużo, do prac polowych też nie za bardzo.
Re: ogar na światowej liście UNESCO - propozycja
: środa 19 gru 2012, 21:46
autor: Wilga
No, ogar jako rasa dotowana w programie rolnośrodowiskowym - to było by super

.
Co do obaw Aszemi, że byłoby to pole do nadużyć, to nie ma się co poddawać. Jest już kilka gatunków zwierząt hodowlanych objętych płatnościami rolnośrodowiskowymi, były plany włożenia do niego wszystkich programów ochrony zasobów genetycznych (m.in. zwierząt hodowanych na futerka sic!)ale lista jet teraz okrojona do gatunków gospodarskich. Wymagania, kto się w tym programie znajduje są sprecyzowane i są duże. Jak wszystko dają się obejść, ale wymaga to zachodu. Przede wszystkim żeby zwierzę było zakwalifikowane do płatności musi być przyjęte do programu ochrony. Instytuty badawcze prowadzą te programy, np. konika polskiego - Instytut Zootechniki w Balicach.
Kilka lat temu przygotowywałam założenia do programu ochrony i wsparcia finansowego (ze środków unijnych) tradycyjnej hodowli karpia w Polsce, łatwo nie było (różnorodność interesów nie sprzyjała budowaniu wspólnego dzieła), ale potem jeszcze pracowali nad tym programem i hodowcy i przyrodnicy, i to skutecznie; od niedawna hodowla karpia jest dotowana z programu Ochrona ryb i akwakultur. Więc się daje coś takiego zrobić.
pozdrawiam
Bogna