Rzeczywiście z tym gojeniem się "jak na psie" to trochę mit, zwłaszcza gdy przyczyną rany jest pogryzienie innego psa. Osobiście mam z tego typu ranami takie doświadczenie że często wyglądają niepozornie a potem problem duży bo jak zauważyłeś są to często rany kłute a więc te z najtrudniej się gojących ( po zewnętrznym zasklepieniu często robi się w środku stan zapalny).
Możesz do poniedziałku poobserwował, jeżeli nie ma jakiegoś dużego stanu zapalnego ale żeby sie szybciej zagoiło spróbuj domowymi metodami zrobić coś o czym pisze panbazyl.
W praktyce wygląda to tak :
W innym przypadku nie upilnujesz.
Tylko obawiam się że na pazury tej wielkości psa zwykły karton nie wystarczy
