Ktoś kiedyś napisał, że ogar linieje dwa razy do roku: raz od stycznia do lipca, a drugi - od lipca do grudnia
Osobiście zauważyłam już dwa "typy" ogarzej sierści i ogarzego linienia. Oba mam aktualnie w domu

Część psów, jakie widziałam ma krótszą i "gładszą" okrywę i mniej podszerstka. Taką ma Calvados. Owszem sypie się, ale z niego wyczesuję teraz średnio garść kudłów dziennie. Inne - te - chyba bardziej wzorcowe

- mają taką sierść jak Etna - podszerstek jak na niedźwiedziu i długi włos okrywowy. Wyczesywanie Etny trwa co najmniej godzinę i w tym czasie ściągam z niej ok. pół wiadra kłaków (ciasno ubitych w tym wiadrze)

a ona dalej się sypie. Mam momenty, że zaczynam się zastanawiać, kiedy zostanie całkiem łysa.... ale nie.... to się nigdy nie kończy.... nadal jest kosmata
Taką sierść miał też Ogi. 12 lat spędziłam na kolanach czyszcząc dywany z kudłów.... teraz tak, gdzie psy spędzają najwięcej czasu nie mam dywanów
Jeśli Bieszczad gubi sierść równomiernie i nie pojawiają się prześwity gołej skóry - to po prostu jest ogarem
Martwić się będziesz, jeśli zaczną się pojawiać łyse placki, czego powodem mogą być:
- stres (najczęściej)
- pchły (wystarczy jedna lub dwie, których nie musisz nawet zauważyć)
- choroby skóry
- jeśli pies mieszka w domu - zbyt wysoka temperatura/suche powietrze (wtedy może się drapać intensywnie -} ranić skórę -} doprowadzać do jej zainfekowania -} i wypadania sierści (plackami))
Ale się napisałam..... Powyższa wiedza jest oparta wyłącznie na doświadczeniach własnych i konsultacjach weterynaryjnych (u lekarza, który w życiu nie widział innego ogara

, chyba że na wystawie), które przynosiły efekty, więc chyba nie były całkiem chybione
