Parki Narodowe
Re: Parki Narodowe
Przyznam, ze o kagancu nic nie wiem. To jakies ogolne zasady? Bo w regulaminie SPN o tym nie ma, nie widzialam tez zadnego psa w kagancu na szlaku (wlaczajac moje) i nikt z obslugi Parku nie zwracal nam uwagi.
Re: Parki Narodowe
Prawie na każdej oficjalnej www parku narodowego jest zakładka Turystyka i tam są zasady udostępniania obszaru parku.
Re: Parki Narodowe
Karkonoski po polskiej i czeskiej stronie(polecamy!!!) Szyszka schodziła cały w zeszłym i tym roku (oczywiście na smyczy) są tabliczki, że z piesami można. Dodatkowo zwiedziliśmy Izery (mało ludzi i bardzo malowniczo) i też można (po polskiej i czeskiej stronie). W Bieszczadzkim nie wolno wprowadzać zwierząt w tym psów powyżej górnej granicy lasu (czyli połoniny odpadają) z drugiej strony Bieszczadzki park narodowy to nie całe bieszczady.... Co do psów to tyle ile widzielismy luźno biegające egzemplarze po czeskiej stronie to nie ma nawet u nas na osiedlu... Więc tam warto pojechać.

Re: Parki Narodowe
Aha i nikt nigdy w żadnym wypadku nie wymagał od nas kagańca a z Szyszką podróżujemy już drugi rok i nie tylko w Karkonosze...Praktyka zdecydowanie mija się z teorią jak to u nas w (k)raju 


Re: Parki Narodowe
no z ostatnim zdaniem pozwolę się nie zgodzić.........
Re: Parki Narodowe
Wilga wie co mówi. Jest z trójmiasta a tam np. w Sopocie do parku im. M. i L. K. co prawda psy można wprowadzać ale stoją tabliczki zabraniające im nawet siusiu. I podobno straż miejska bardzo tego pilnuje 

"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Re: Parki Narodowe
A wracajac do Parkow Narodowych, a w szczegolnosci do Swietokrzyskiego, mysle, ze skoro w ogolnodostepnym regulaminie, wywieszonym przed kazdym biletowanym wejsciem do Parku i cytowanym na ulotce dolaczonej do kazdego biletu, nie ma nic o kagancu, to fakt ten moze wskazywac na brak nacisku ze strony Parku na ten wlasnie pkt zasad udostepniania. Inaczej chyba byloby to jasno wylozone w przygotowanych specjalnie dla turystow informacjach, podobnie jak to jest odnosnie smyczy. Innymi slowy praktyka zapewne sklania sie ku mniejszemu rygorowi, nizby to narzucaly zasady wynikajace wprost z przepisow Ustawy.
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Parki Narodowe
W Bieszczadach był ostatnio mój wnusio Runo zszedł sporo szlaków, zapłacił mandat, a potem strażnik powiedział aby pozwolić psiakowi pobiegać bo szkoda go męczyć na smyczy. Nastawiam się dokładnie na to samo, że zapłacę i pójdę dalej jakby co
Dla mnie osobiście to straszna udręka chodzić po Bieszczadach mając psa w domu
.
W tych których byłam z psami od kiedy mam psy to: karkonoski, góry Stołowe, gorczański, pieniński, poleski, wielkopolski i nigdy nie zapłaciłam mandatu - jeszcze
Parkach Narodowych zawsze trzymam psy na smyczy.
Dla tych lubiących górki wyższe polecam Tatry od strony Słowackiej można z psami, jeśli wiecie gdzie idziecie i że pies poradzi sobie z daną trasą.
Tak jak nasz fachowiec Wilga napisała do PN w zasadzie nigdzie nie wolno, ale to jak widać różnie bywa. Ja myślę, że też zależy na kogo trafimy.


W tych których byłam z psami od kiedy mam psy to: karkonoski, góry Stołowe, gorczański, pieniński, poleski, wielkopolski i nigdy nie zapłaciłam mandatu - jeszcze

Parkach Narodowych zawsze trzymam psy na smyczy.
Dla tych lubiących górki wyższe polecam Tatry od strony Słowackiej można z psami, jeśli wiecie gdzie idziecie i że pies poradzi sobie z daną trasą.
Tak jak nasz fachowiec Wilga napisała do PN w zasadzie nigdzie nie wolno, ale to jak widać różnie bywa. Ja myślę, że też zależy na kogo trafimy.
Re: Parki Narodowe
To niestety świadczy o tym, że "nie wie prawica co robi lewica", czyli jeden dział w pn przygotowuje i stawia (fizycznie) w parkach tabliczki, zajmuje się drukiem biletów itp (dział techniczny najczęściej), a kto inny opracowuje zasady turystyki, często oba działy nie współpracują ze sobą, a dyrektor najczęściej nie jest w stanie dopilnować spójności tego się w parkach dzieje (z różnych powodów). Niezgodność regulaminu porządkowego i zasad udostępniania turystycznego to tylko drobny przykład, bywają i większe niespójności, ja nad tym ubolewam, bo nie po to się wprowadza w planach ochrony jakieś zasady (a nie biorą się one z kosmosu, tylko z praktyki ochrony przyrody), aby potem to psuć w czasie wprowadzania w życie.
Generalna zasada jest taka, że dokument prawny, nadrzędny nad regulaminami, rozporządzeniami wewnętrznymi to plan ochrony lub zadania ochronne. Jak coś w nim nie jest określone, to obowiązuje to co jest zapisane w ustawie. A regulamin przygotowany w parku to tylko "dokument wewnętrzny" i nie ma mocy obowiązującej, tworzy tylko bałagan. Tylko skąd o tym ma widzieć turysta, nie prawnik i to w dodatku z psem
PS 1. Kasiuwro - ja lubię góry, odkąd mam psy rzadko w nie zaglądam właśnie z powodów, że nie wolno .. i bardzo mi żal. Ale uznaję, że jeśli ktoś już wprowadził to ograniczenie to "musi" wie dlaczego.
Generalna zasada jest taka, że dokument prawny, nadrzędny nad regulaminami, rozporządzeniami wewnętrznymi to plan ochrony lub zadania ochronne. Jak coś w nim nie jest określone, to obowiązuje to co jest zapisane w ustawie. A regulamin przygotowany w parku to tylko "dokument wewnętrzny" i nie ma mocy obowiązującej, tworzy tylko bałagan. Tylko skąd o tym ma widzieć turysta, nie prawnik i to w dodatku z psem


PS 1. Kasiuwro - ja lubię góry, odkąd mam psy rzadko w nie zaglądam właśnie z powodów, że nie wolno .. i bardzo mi żal. Ale uznaję, że jeśli ktoś już wprowadził to ograniczenie to "musi" wie dlaczego.
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Parki Narodowe
Wilga przecież jest sporo szlaków w górach poza PN-wymi a tam też jest pięknie.
Nie chcę abyś mnie postrzegała za jakiegoś "dziada" który niszczy przyrodę. W PN zawsze chodzę szlakami, a psy na smyczy. Rozumiem że chodzi to o te nasze Bieszczady?
Rozmawiałam z kilkoma osobami (przyrodnik, ekolog, fotograf) obcujących znacznie więcej z przyrodą niż ja, choć uważam że wcale nie mało ja obcuję
Wszyscy oni uważają, że w Bieszczady na smyczy z psem powinny dać pozwolenie na wędrowanie.
Nie chcę abyś mnie postrzegała za jakiegoś "dziada" który niszczy przyrodę. W PN zawsze chodzę szlakami, a psy na smyczy. Rozumiem że chodzi to o te nasze Bieszczady?
Rozmawiałam z kilkoma osobami (przyrodnik, ekolog, fotograf) obcujących znacznie więcej z przyrodą niż ja, choć uważam że wcale nie mało ja obcuję

Wszyscy oni uważają, że w Bieszczady na smyczy z psem powinny dać pozwolenie na wędrowanie.