Dowcipy z psami w roli głównej:)
Re: Dowcipy z psami w roli głównej:)
Dobre:)
- Mój pies jest taki mądry, że jak wraca ze spaceru to naciska dzwonek do drzwi.Czy pana pies też tak potrafi?
- Nie musi. Ma własne klucze do mieszkania.
-Dlaczego kupiłeś właśnie jamnika?
-Żeby trójka moich dzieci się nie pobiła.
-?
-Mogą go głaskać wszystkie na raz.
- W nocy złodzieje okradli nasz dom!
- A GDZIE BYŁ PIES! CO Z PSEM?
- Jego zostawili...
- Panie doktorze, moj pies bardzo lubi biegal za samochodami...
- Alez prosze pana, wiele psow lubi gonil samochody. To chyba nie jest zaden problem.
- Tak, ale moj pies dogania samochody, a potem je zakopuje w ogrodku.
Żona sołtysa mówi do męża:
- ... jak to? Chcesz w domy trzymać dwa psy. To przecież niemożliwe. Ten smród..
- To nic takiego. Przyzwyczają się.
- Mój pies jest taki mądry, że jak wraca ze spaceru to naciska dzwonek do drzwi.Czy pana pies też tak potrafi?
- Nie musi. Ma własne klucze do mieszkania.
-Dlaczego kupiłeś właśnie jamnika?
-Żeby trójka moich dzieci się nie pobiła.
-?
-Mogą go głaskać wszystkie na raz.
- W nocy złodzieje okradli nasz dom!
- A GDZIE BYŁ PIES! CO Z PSEM?
- Jego zostawili...
- Panie doktorze, moj pies bardzo lubi biegal za samochodami...
- Alez prosze pana, wiele psow lubi gonil samochody. To chyba nie jest zaden problem.
- Tak, ale moj pies dogania samochody, a potem je zakopuje w ogrodku.
Żona sołtysa mówi do męża:
- ... jak to? Chcesz w domy trzymać dwa psy. To przecież niemożliwe. Ten smród..
- To nic takiego. Przyzwyczają się.
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Dowcipy z psami w roli głównej:)



Ale wkradła się mała nieścisłość bo nasz Sołtys nie ma żony

dorob62 pisze:Żona sołtysa
Re: Dowcipy z psami w roli głównej:)
Spotykają się dwa psy w parku. Jeden mówi:
- Jestem psem rasowym. Nazywam się Amor ze Śląskiego Parku. A ty?
- Ja też. Ja nazywam się Burek Złaź z Łóżka!
Co to jest - cztery nogi i jedna ręka?
- Zadowolony bulterier!
- Jestem psem rasowym. Nazywam się Amor ze Śląskiego Parku. A ty?
- Ja też. Ja nazywam się Burek Złaź z Łóżka!
Co to jest - cztery nogi i jedna ręka?
- Zadowolony bulterier!
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
Re: Dowcipy z psami w roli głównej:)
A z krowami może być?
ŚWIATOWE MODELE SPOŁECZNO-EKONOMICZNE wyjaśnione na przykładzie krów:
Socjalizm - masz dwie krowy, jedną musisz oddać sąsiadowi.
Komunizm - masz dwie krowy, państwo zabiera obie i daje ci w zamian
trochę mleka.
Faszyzm - masz dwie krowy, państwo zabiera obie i sprzedaje ci trochę
mleka.
Nazizm - masz dwie krowy, państwo zabiera obie i rozstrzeliwuje cie za
twoje niejasne pochodzenie.
Biurokratyzm - masz dwie krowy, państwo zabiera ci obie, jedną
zabija,drugą doi i wylewa mleko.
Kapitalizm - masz dwie krowy, sprzedajesz jedną i kupujesz byka,
wkrótce masz pokaźne stadko i jesteś zarobiony.
Model Amerykański - masz dwie krowy, sprzedajesz trzy fikcyjnej spółce
zarejestrowanej na Kajmanach a przy okazji prowadzonej przez twojego
brata, jednocześnie składasz wniosek o zwrot nadpłaconego podatku za
pieć krów,prawa do pozyskiwania mleka od tych sześciu krów
przekazujesz poprzez pośrednika posiadaczowi pakietu większościowego,
który odsprzedaje Ci prawa własności do wszystkich siedmiu krów.
Doroczny raport informuje że twoja firma posiada osiem krów z
możliwością pozyskania jeszcze jednej, sprzedajesz jedną krowę by
kupić sobie posadę senatora wiec zostaje ci dziesięć krów.
Model Francuski - masz dwie krowy, ogłaszasz strajk, wywołujesz
zamieszki i organizujesz blokadę dróg ponieważ chcesz mieć trzy krowy.
Model Japoński - masz dwie krowy, drogą zmian genetycznych sprawiasz
że są dziesięć razy mniejsze i dają dwadzieścia razy więcej mleka.
Powstaje kreskówka o twoich krowach.
Model Niemiecki - masz dwie krowy, żyją sto lat, jedzą raz w miesiącu
i same sie doją.
Model Włoski - masz dwie krowy ale nie wiesz gdzie one są,
postanawiasz isc na lunch.
Model Rosyjski - masz dwie krowy, liczysz je i wychodzi że masz pięć
krów, liczysz ponownie i tym razem wychodzi jedenaście, wszystko jest
ok, pijecie dalej.
Model Szwajcarski- masz pięć tysięcy krów, żadna z nich nie jest
twoja, każesz ich właścicielom słono płacić za przechowanie.
Model Chinski - masz dwie krowy, doi je trzysta osob, chwalisz sie
niskim bezrobociem i dużą wydajnością, aresztujesz dziennikarza który
próbuje dociec prawdy.
Model Hinduski - masz dwie krowy, czcisz je...
Model Brytyjski - masz dwie krowy, obie są chore
Model Iracki - wszyscy uważają ze masz mnóstwo krów, mówisz im że nie
masz żadnych krów, nikt ci nie wierzy wiec bombardują cie i
ostrzeliwują, wciąż nie masz żadnej krowy ale przynajmniej jesteś
teraz częścią demokracji
Model IV RP - masz dwie krowy, specjalnie powołana komisja sejmowa
wymusza zmiany w prawie i posiadanie krów staje sie niezgodne z
konstytucją, twoje krowy zostają zarekwirowane a dochód z ich
sprzedaży przeznaczony na budowę Świątyni Bożej Opatrzności

ŚWIATOWE MODELE SPOŁECZNO-EKONOMICZNE wyjaśnione na przykładzie krów:
Socjalizm - masz dwie krowy, jedną musisz oddać sąsiadowi.
Komunizm - masz dwie krowy, państwo zabiera obie i daje ci w zamian
trochę mleka.
Faszyzm - masz dwie krowy, państwo zabiera obie i sprzedaje ci trochę
mleka.
Nazizm - masz dwie krowy, państwo zabiera obie i rozstrzeliwuje cie za
twoje niejasne pochodzenie.
Biurokratyzm - masz dwie krowy, państwo zabiera ci obie, jedną
zabija,drugą doi i wylewa mleko.
Kapitalizm - masz dwie krowy, sprzedajesz jedną i kupujesz byka,
wkrótce masz pokaźne stadko i jesteś zarobiony.
Model Amerykański - masz dwie krowy, sprzedajesz trzy fikcyjnej spółce
zarejestrowanej na Kajmanach a przy okazji prowadzonej przez twojego
brata, jednocześnie składasz wniosek o zwrot nadpłaconego podatku za
pieć krów,prawa do pozyskiwania mleka od tych sześciu krów
przekazujesz poprzez pośrednika posiadaczowi pakietu większościowego,
który odsprzedaje Ci prawa własności do wszystkich siedmiu krów.
Doroczny raport informuje że twoja firma posiada osiem krów z
możliwością pozyskania jeszcze jednej, sprzedajesz jedną krowę by
kupić sobie posadę senatora wiec zostaje ci dziesięć krów.
Model Francuski - masz dwie krowy, ogłaszasz strajk, wywołujesz
zamieszki i organizujesz blokadę dróg ponieważ chcesz mieć trzy krowy.
Model Japoński - masz dwie krowy, drogą zmian genetycznych sprawiasz
że są dziesięć razy mniejsze i dają dwadzieścia razy więcej mleka.
Powstaje kreskówka o twoich krowach.
Model Niemiecki - masz dwie krowy, żyją sto lat, jedzą raz w miesiącu
i same sie doją.
Model Włoski - masz dwie krowy ale nie wiesz gdzie one są,
postanawiasz isc na lunch.
Model Rosyjski - masz dwie krowy, liczysz je i wychodzi że masz pięć
krów, liczysz ponownie i tym razem wychodzi jedenaście, wszystko jest
ok, pijecie dalej.
Model Szwajcarski- masz pięć tysięcy krów, żadna z nich nie jest
twoja, każesz ich właścicielom słono płacić za przechowanie.
Model Chinski - masz dwie krowy, doi je trzysta osob, chwalisz sie
niskim bezrobociem i dużą wydajnością, aresztujesz dziennikarza który
próbuje dociec prawdy.
Model Hinduski - masz dwie krowy, czcisz je...
Model Brytyjski - masz dwie krowy, obie są chore
Model Iracki - wszyscy uważają ze masz mnóstwo krów, mówisz im że nie
masz żadnych krów, nikt ci nie wierzy wiec bombardują cie i
ostrzeliwują, wciąż nie masz żadnej krowy ale przynajmniej jesteś
teraz częścią demokracji
Model IV RP - masz dwie krowy, specjalnie powołana komisja sejmowa
wymusza zmiany w prawie i posiadanie krów staje sie niezgodne z
konstytucją, twoje krowy zostają zarekwirowane a dochód z ich
sprzedaży przeznaczony na budowę Świątyni Bożej Opatrzności
Re: Dowcipy z psami w roli głównej:)
śmieszne.... i takie prawdziwe 
szczególnie spodobał mi się model włoski (samo sedno!!!)
IV RP też dobra


szczególnie spodobał mi się model włoski (samo sedno!!!)
IV RP też dobra


Określ swoją wizję przyszłości. Zastanów się jaka jest jej cena? Postanów, że ją zapłacisz...
Re: Dowcipy z psami w roli głównej:)
Jesteśmy na wczasach
Pewna niczego sobie, niemniej dojrzała już kobieta pojechała na wczasy ze swoją suczką. Są już na pierwszym spacerze, a tu wokół suczki coraz więcej psów. W końcu kobieta nie wytrzymuje i woła:
– Kora, marsz do pokoju!... W końcu to ja przyjechałam na wczasy, a nie ty...
Mądry ojciec
– Tato, dlaczego na niektórych furtkach piszą: „Uwaga, zły pies”?
– Bo nie wypada napisać „źli ludzie”, synku.
O bardzo utalentowanym psie
Na przyjęciu gospodarz oznajmia gościom:
– A teraz mój pies zaśpiewa państwu swoją ulubioną arię.
Goście ukradkiem pukają się w głowy, mówią po cichu, że chyba gospodarz za dużo wypił, a tu tymczasem wchodzi pies i śpiewa wspaniałym barytonem. Goście są oszołomieni. Po koncercie komentują:
– Ten pies ma wielki talent. Powinien śpiewać w operze. Niech go pan zapisze na studia muzyczne.
– Próbowałem – odpowiada gospodarz – ale się uparł. Chce zostać lekarzem...
Pewna niczego sobie, niemniej dojrzała już kobieta pojechała na wczasy ze swoją suczką. Są już na pierwszym spacerze, a tu wokół suczki coraz więcej psów. W końcu kobieta nie wytrzymuje i woła:
– Kora, marsz do pokoju!... W końcu to ja przyjechałam na wczasy, a nie ty...
Mądry ojciec
– Tato, dlaczego na niektórych furtkach piszą: „Uwaga, zły pies”?
– Bo nie wypada napisać „źli ludzie”, synku.
O bardzo utalentowanym psie
Na przyjęciu gospodarz oznajmia gościom:
– A teraz mój pies zaśpiewa państwu swoją ulubioną arię.
Goście ukradkiem pukają się w głowy, mówią po cichu, że chyba gospodarz za dużo wypił, a tu tymczasem wchodzi pies i śpiewa wspaniałym barytonem. Goście są oszołomieni. Po koncercie komentują:
– Ten pies ma wielki talent. Powinien śpiewać w operze. Niech go pan zapisze na studia muzyczne.
– Próbowałem – odpowiada gospodarz – ale się uparł. Chce zostać lekarzem...
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Dowcipy z psami w roli głównej:)
dorob62 pisze:– Próbowałem – odpowiada gospodarz – ale się uparł. Chce zostać lekarzem...


Re: Dowcipy z psami w roli głównej:)
Ulicą biegnie olbrzymi pies, przerażony, sierść zjeżona, ogon podkulony.
Przewraca śmietniki, wpada na ludzi, skamle żałośnie. Aż żal patrzeć. Jakiś facet z ciekawością patrzy co się dzieje i widzi, że tego wielkiego psa goni jakiś malutki kundelek, mniejszy od jamnika. Zatrzymuje przerażonego wilczura i mówi:
- No co ty, przed takim szczeniakiem uciekasz? Przecież jedno kłapnięcie zębami i...
A pies na to żałośnie:
- A ty wiesz jaki on ma zimny nosek?
Jaś wraca do domu cały zmoczony.
- Co się stało? - pyta zdziwiona matka.
- Bawiliśmy się w pieski.
- No i co?
- Ja byłem latarnią...
Psychiatra zadaje pacjentowi pytania:
- Ile nóg ma pies?
- Cztery.
- A ile ma uszu?
- Dwoje!
- A oczu?
- Przepraszam, panie doktorze, czy pan nigdy nie widział psa?
-Jaki to pies? - pyta przechodzień policjanta.
-Policyjny!
-Hmmmmm... Dziwne, zawsze myślałem że policyjne psy to owczarki, a ten wygląda jak jamnik!
-Bo to tajniak...
Konduktor w pociągu pyta się podróżującej z psem blondynki:
- Czy pani zapłaciła za tego psa?
- Ależ skąd! Dostałam go na urodziny…
Przewraca śmietniki, wpada na ludzi, skamle żałośnie. Aż żal patrzeć. Jakiś facet z ciekawością patrzy co się dzieje i widzi, że tego wielkiego psa goni jakiś malutki kundelek, mniejszy od jamnika. Zatrzymuje przerażonego wilczura i mówi:
- No co ty, przed takim szczeniakiem uciekasz? Przecież jedno kłapnięcie zębami i...
A pies na to żałośnie:
- A ty wiesz jaki on ma zimny nosek?
Jaś wraca do domu cały zmoczony.
- Co się stało? - pyta zdziwiona matka.
- Bawiliśmy się w pieski.
- No i co?
- Ja byłem latarnią...
Psychiatra zadaje pacjentowi pytania:
- Ile nóg ma pies?
- Cztery.
- A ile ma uszu?
- Dwoje!
- A oczu?
- Przepraszam, panie doktorze, czy pan nigdy nie widział psa?
-Jaki to pies? - pyta przechodzień policjanta.
-Policyjny!
-Hmmmmm... Dziwne, zawsze myślałem że policyjne psy to owczarki, a ten wygląda jak jamnik!
-Bo to tajniak...
Konduktor w pociągu pyta się podróżującej z psem blondynki:
- Czy pani zapłaciła za tego psa?
- Ależ skąd! Dostałam go na urodziny…
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Dowcipy z psami w roli głównej:)
dorob62 pisze:- Ja byłem latarnią...

Re: Dowcipy z psami w roli głównej:)
Strażak w psiej skórze
Obok autobusu wiozącego dzieci ze szkoły przejeżdża wóz straży pożarnej. Na przednim fotelu siedzi dalmatyńczyk. Dzieci zastanawiają się, co pies może robić w straży pożarnej.
- Może pilnuje, żeby ludzie nie zbliżali się do miejsca, gdzie się pali - zastanawia się Grześ.
- Hm, a może wożą go na szczęście - sugeruje Marcin.
- Co wy - przerywa im Jasiu - przecież ktoś im musi hydrant znaleźć.
U lekarza
Kowalskiego pies ugryzł w nogę.
- Zdezynfekował pan? - pyta lekarz.
- Ależ skąd! Od razu uciekł!
W lesie
Ratlerek ściga groźnego wilka. Wszyscy mieszkańcy lasu przystają zdziwieni i wołają:
- Wilku, wilku, duży jesteś, masz ostre kły, a boisz się takiego małego ratlerka!
Wilk odkrzykuje, przyśpieszając:
- Mały to on może jest, ale jaki ma zimny nosek!
Niewidomy w barze
Niewidomy mężczyzna wszedł do baru z psem przewodnikiem. Usiadł na stołku, wziął psa na ręce, uniósł i zaczął obracać go nad głową. Zdziwiony barman zapytał:
- Co pan, do licha, robi z tym psem?
Niewidomy na to:
- Rozglądam się.
Obok autobusu wiozącego dzieci ze szkoły przejeżdża wóz straży pożarnej. Na przednim fotelu siedzi dalmatyńczyk. Dzieci zastanawiają się, co pies może robić w straży pożarnej.
- Może pilnuje, żeby ludzie nie zbliżali się do miejsca, gdzie się pali - zastanawia się Grześ.
- Hm, a może wożą go na szczęście - sugeruje Marcin.
- Co wy - przerywa im Jasiu - przecież ktoś im musi hydrant znaleźć.
U lekarza
Kowalskiego pies ugryzł w nogę.
- Zdezynfekował pan? - pyta lekarz.
- Ależ skąd! Od razu uciekł!
W lesie
Ratlerek ściga groźnego wilka. Wszyscy mieszkańcy lasu przystają zdziwieni i wołają:
- Wilku, wilku, duży jesteś, masz ostre kły, a boisz się takiego małego ratlerka!
Wilk odkrzykuje, przyśpieszając:
- Mały to on może jest, ale jaki ma zimny nosek!
Niewidomy w barze
Niewidomy mężczyzna wszedł do baru z psem przewodnikiem. Usiadł na stołku, wziął psa na ręce, uniósł i zaczął obracać go nad głową. Zdziwiony barman zapytał:
- Co pan, do licha, robi z tym psem?
Niewidomy na to:
- Rozglądam się.
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley