Ja tylko napisałam czego można się obawiać i na co bym uważała.BasiaM pisze: Nie sądzę, żeby Uchatek zrobił krzywdę Codzie.
Aby Twoje sądy były dobre

Pies w stresie różnie reaguje.
Ja tylko napisałam czego można się obawiać i na co bym uważała.BasiaM pisze: Nie sądzę, żeby Uchatek zrobił krzywdę Codzie.
Czyli nie ma problemu....BasiaM pisze:Ja mam całe mieszkanie wygłuszone. Rolety zewnętrzne przepuszczają niewiele dźwięków.
Mam w domu pomieszczenia gdzie nie ma okien więc myślę, że Uchaty będzie sobie tam spokojnie spać.
W domu nie zamierzam zostawać i psów nie wywioze
Basiu, bez nerwów. Nikt nie powiedział, że masz siedzieć w domu i pilnować swoich psów, żeby się nie denerwowały. Zrobisz jak uznasz za słuszne. Co do dyskusji, to chyba po to zadaje się pytania na forum.BasiaM pisze:Zadałam proste pytanie ... czy podać psu lek uspokajający oprócz tego, że "spokojny lokal " będzie mieć zapewniony ?
Jak zwykle rozpętała się dyskusja a ja po raz kolejny jestem be ( takie mam odczucia, niestety ).
Ja widzę świat w bardzo pozytywnych barwach i naprawde nie potrzebuję do tego tabletekBasiaM pisze: haniu
od Ciebie na pomoc nie liczę.
A różową tabletkę może Ty mogłabyś czasami wziąć żeby w innych kolorach zobaczyć świat ?
Nie chcę pisać nie w temacie, ale ja nic nie napisałam że jesteś "be"BasiaM pisze: Jak zwykle rozpętała się dyskusja a ja po raz kolejny jestem be ( takie mam odczucia, niestety ).
Dlaczego ?
Bo zostawiam psy same,
bo wychodzę z domu w sylwestra,
bo Uchaty zrobi coś niedobrego małej,
bo Coda nie powinna być w domu sama z Uchatkiem,
bo się "nauczy bać petard" ,
bo .... itd....
No, ale uzyskałaś odpowiedź na to pytanie...BasiaM pisze:Zadałam proste pytanie ... czy podać psu lek uspokajający oprócz tego, że "spokojny lokal " będzie mieć zapewniony ?
Basiu bez przesady : twoje psy -twój wybór.BasiaM pisze:Jak zwykle rozpętała się dyskusja a ja po raz kolejny jestem be ( takie mam odczucia, niestety ).
Dlaczego ?
Bo zostawiam psy same,
bo wychodzę z domu w sylwestra,
bo Uchaty zrobi coś niedobrego małej,
bo Coda nie powinna być w domu sama z Uchatkiem,
bo się "nauczy bać petard" ,
bo .... itd....
Wychodzimy z domu i decyzji nie zmienię.
Myślałam, żeby podać Uchatkowi jakieś ziołowe leki albo co ... ale w takim razie dam chyba sobie spokój.
OwszemMalgosiaczek_27 pisze:Co do dyskusji, to chyba po to zadaje się pytania na forum.
Myślę, że tu przesadzaszhania pisze:A może gdybyś miała trochę inne podejście do moich rad i nie była z założenia nastawiona do nich nagatywnie to mogłabyś z nich skorzystać z korzyścią dla psów i siebie - np napisanej dość dawno rady żebyś z lękiem Uchatka poszła do behawiorysty.