Unia Poszły w Las już w domu.
Re: Ogar w Schronisku w Opolu
Czyli przed numerem tatuażu powinna być literka A.
Sunia podobna do Uchatka ... wkońcu siostra.
Gdyby co służę pomocą i szukam właścicieli.
Może Ci ludzie zmienili miejsce zamieszkania albo wyjechali już na święta, że w okolicach Opola suczka jest.
Teraz nie to najważniejsze. Oby szybko się znaleźli.
Sunia podobna do Uchatka ... wkońcu siostra.
Gdyby co służę pomocą i szukam właścicieli.
Może Ci ludzie zmienili miejsce zamieszkania albo wyjechali już na święta, że w okolicach Opola suczka jest.
Teraz nie to najważniejsze. Oby szybko się znaleźli.


Re: Ogar w Schronisku w Opolu
Unia ma A141 baza/rodowod.php?id_psa=280" onclick="window.open(this.href);return false;hania pisze:I nr tatuażu sie zgadza?
Może by ktoś tam jutro podjechał? Na zielonym są z Opola Aga, Szymek i Ola (u nas też, jako olenstwo_11, nasz czterechsetny użytkownik

Oby właściciele się znaleźli...

Ostatnio zmieniony piątek 17 gru 2010, 16:25 przez Agata, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Ogar w Schronisku w Opolu
Unia ma numer A-141
Tutaj odczytano 141 a literka jest mało odczytywalna.
Samba (też 141) to nie jest bo ona w domu- sprawdzone.
Popatrz Haniu na biały krawat i znaczenia...zwłaszcza to na piersi...
KasiuWro- czy tatuaż jest wykonany zielonym, niebieskim czy czarnym tuszem?
BasiuM- dzięki- masz info
Tutaj odczytano 141 a literka jest mało odczytywalna.
Samba (też 141) to nie jest bo ona w domu- sprawdzone.
Popatrz Haniu na biały krawat i znaczenia...zwłaszcza to na piersi...

KasiuWro- czy tatuaż jest wykonany zielonym, niebieskim czy czarnym tuszem?
BasiuM- dzięki- masz info
Re: Ogar w Schronisku w Opolu
Tez sluzymy pomoca i ewentualnym transportem jesli cos sie wyjasni
oby sie dobrze skonczylo
oby sie dobrze skonczylo

be the person your dog thinks you are
Re: Ogar w Schronisku w Opolu
Dziękuję Ci Kwadra- co tu gadać, ja kaleka jak diabli
.
Tyle pomagałam. Tak się martwię. Być może teraz ja sama będę potrzebowała pomocy.
Mam wieści od Madzi. Ludzi nie ma w domu, nikogo nie ma. Sąsiedzi nierozmowni. Zostawiona została pilna kartka w drzwiach z telefonami.
Jutro obiecała, że pojedzie tam jeszcze raz jak widno. Z ogarem. Może psiarze na osiedlu coś będą wiedzieli (lub kogoś się zastanie?). O matko.
Pies nie miał prawa zostać sprzedany czy nawet oddany. Mam podpisaną umowę. Mam prawo pierwokupu lub odebrania nieodpłatnego. Metrykę też wysłałam wypełnioną na dane człowieka z umowy.

Tyle pomagałam. Tak się martwię. Być może teraz ja sama będę potrzebowała pomocy.
Mam wieści od Madzi. Ludzi nie ma w domu, nikogo nie ma. Sąsiedzi nierozmowni. Zostawiona została pilna kartka w drzwiach z telefonami.
Jutro obiecała, że pojedzie tam jeszcze raz jak widno. Z ogarem. Może psiarze na osiedlu coś będą wiedzieli (lub kogoś się zastanie?). O matko.
Pies nie miał prawa zostać sprzedany czy nawet oddany. Mam podpisaną umowę. Mam prawo pierwokupu lub odebrania nieodpłatnego. Metrykę też wysłałam wypełnioną na dane człowieka z umowy.
Ostatnio zmieniony piątek 17 gru 2010, 17:38 przez bea100, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Ogar w Schronisku w Opolu
Udało mi się dotrzeć do sąsiadów właścicieli Unii ....
Miły pan wysłuchał historii o całej akcji i za chwilę wybierze się sprawdzić czy pod tym adresem w Krakowie mieszka Unia.
To jest bardzo duży budynek więc pan nie zna wszystkich sąsiadów ale obiecał, że da znać.
Nie prędzej niż za godzinę może będę coś wiedzieć
Miły pan wysłuchał historii o całej akcji i za chwilę wybierze się sprawdzić czy pod tym adresem w Krakowie mieszka Unia.
To jest bardzo duży budynek więc pan nie zna wszystkich sąsiadów ale obiecał, że da znać.
Nie prędzej niż za godzinę może będę coś wiedzieć



Re: Ogar w Schronisku w Opolu
Jeszcze raz z poręki MagdyM- była tam jej koleżanka i rozmawiała z sąsiadami zza ściany, bo nikogo nadal nie było. Wiemy, że opiekunowie Unii/Nurii wyprowadzili się 2 mc temu. Nie wiadomo czy sprzedali mieszkanie czy wynajęli. Ale tak czy siak- nowi lokatorzy powinni mieć akt. telefon do opiekunów. Sąsiedzi znają sytuacje, będą nadsłuchiwać i przekażą nasze telefony. Wiedzą, że pilna sprawa.
Unię/Nurię znają doskonale. Mówili, że kochany i zadbany pies.
Opiekunowie? Może się wyprowadzili pod Opole? Może są tam na wakacjach? Może nawet nie wiedzą jeszcze, że zwiała. Może jej sami na razie szukają. Same znaki zapytania.
Trzeba dać im szansę.
KasiaWro bardzo pomaga.
I BasiaM.
I MagdaM.
I Jurek z Beskidzkich Wysp.
Serdecznie dziękuję kochani
Szukamy kontaktu!
Może tu wejdą? Może pomyślą, żeby zadzwonić do hodowczyni?
Unię/Nurię znają doskonale. Mówili, że kochany i zadbany pies.
Opiekunowie? Może się wyprowadzili pod Opole? Może są tam na wakacjach? Może nawet nie wiedzą jeszcze, że zwiała. Może jej sami na razie szukają. Same znaki zapytania.
Trzeba dać im szansę.
KasiaWro bardzo pomaga.
I BasiaM.
I MagdaM.
I Jurek z Beskidzkich Wysp.
Serdecznie dziękuję kochani

Szukamy kontaktu!
Może tu wejdą? Może pomyślą, żeby zadzwonić do hodowczyni?
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Ogar w Schronisku w Opolu
Suka w schronisku ma się bardzo dobrze, została zaczipowana, mieszka w pokoju w kaloryferkiem i czeka na właścicieli, jest w bardzo dobrym stanie psychicznym i fizycznym. Błąkała się dziś rano pod Opolem (przedmieścia) przy bardzo ruchliwej trasie.
Będzie dobrze mam swoje przeczucia.
Będzie dobrze mam swoje przeczucia.
Re: Ogar w Schronisku w Opolu
Mój "kontakt" dał znać .... nikogo faktycznie nie ma w domu.
Będzie sprawdzać jutro i da mi znać jak się czegoś dowie
Będzie sprawdzać jutro i da mi znać jak się czegoś dowie


