Re: Hodowla nierodowodowa?
: piątek 03 gru 2010, 18:15
Beatko jak na 100- latkę to Ty się nieźle trzymasz 

Ja to sobie pomyślałam, że gdyby na podstawie wpisów właścicieli małych szczeniaków oceniać hodowlę to właściwie w przypadku ogarów nie byłoby wątpliwości - wszystkie byłby "the best". Nie żebym miała jakieś szczególe "ale" do którejś ale...właściwie przy każdym małym szczeniaków są tylko słowa zachwytu jaki mądry, śliczny, kochany i jak się świetnie zapowiada i pięknie rośnie...Nie dziwi mnie to absolutnie, ale indywidualne uczucia właściciela malucha są średnim wyznacznikiem poziomu prowadzenia hodowliAniaRe pisze:Poza tym, opiniowanie o psach z "chodoffli" na podstawie swojego, aktualnie 4 miesięcznego szczeniaka, to chyba ciut na wyrost...
Piękna suka. Aż trudno uwierzyć w to, co dzieje się teraz. Nie tylko fizycznie, ale z tego co słyszałam i czytałam, ONki podupadają psychicznie. Fora pełne się historii o tym, jak to na szkoleniach "psy bez papierów" biją na głowę rodowodowe egzemplarze. Trudno powiedzieć, ile w tym prawdy, a ile urban legend, ale faktem jest, że to co się widuje na spacerach rozczarowuje.
Dlatego jak rozmawiałam kiedyś z przewodnikiem psa policyjnego to on mówił, że wcale nie biorą z hodowli, tylko właśnie od takich "chodoffców" - głównie ze względu na zdrowie. Suka z którą pracował też była bez papierów i do ideału obecnej urody było jej bardzo dalekoania N pisze:Ostatnio w Lublinie był nabór ON na psy policyjne. Pan szkoleniowiec z żalem twierdził, że to nie te same psy co kiedyś i właśnie psychicznie są bardzo słabe.
Mieli duże problemy z wyboremSzkoda.
O! A ja pamiętam ogłoszenie (nie tak znowu dawno - może 3 lata temu) chyba Straży Granicznej o chęci zakupu psów i tam rodowód był warunkiem koniecznym. Wydaje się to zresztą sensowne. Pzdr.Ania W pisze:Dlatego jak rozmawiałam kiedyś z przewodnikiem psa policyjnego to on mówił, że wcale nie biorą z hodowli, tylko właśnie od takich "chodoffców" - głównie ze względu na zdrowie. Suka z którą pracował też była bez papierów i do ideału obecnej urody było jej bardzo daleko
Pewnie wyłącznie z tytułu wiążących ich przepisów ten "warunek konieczny" (żeby ktoś nie kupił szczeniaków siostry brata szwagra sąsiada z 3. piętaogończyk pisze: O! A ja pamiętam ogłoszenie (nie tak znowu dawno - może 3 lata temu) chyba Straży Granicznej o chęci zakupu psów i tam rodowód był warunkiem koniecznym. Wydaje się to zresztą sensowne. Pzdr.
Kurka....zgapiłam siękasiawro pisze:Ania z Fiordem trzeba było iść