Strona 2 z 8
Re: Miot I w Poszły w Las- ok 10 października 2010
: poniedziałek 13 wrz 2010, 10:12
autor: Aszemi
Gratulujemy i zdrowia życzymy

Re: Miot I w Poszły w Las- ok 10 października 2010
: poniedziałek 13 wrz 2010, 13:41
autor: aganowaczek
Wielkie gratulacje
Oczywiście, trzymamy kciuki za Mamusię i maluszki

Re: Miot I w Poszły w Las- ok 10 października 2010
: poniedziałek 13 wrz 2010, 14:49
autor: Malgosiaczek_27
I my gratulujemy i trzymamy kciuki

Będą kolejne ogareczki

Zdrówka mamusi i kluseczkom

Re: Miot I w Poszły w Las- ok 10 października 2010
: poniedziałek 13 wrz 2010, 19:47
autor: bea100
miszakai pisze:A jak to jest? Regulaminowo do 31.12. roku, w którym suka kończy 8 lat a za zgodą Oddziałowej Komisji Hodowlanej może być dłużej używana do hodowli ale jak długo?
Zgoda Komisji Hodowlanej jest jednorazowa na konkretny miot- wszystko jest uważnie rozważane- dostaje się zgodę lub nie dostaje (to- najczęściej).
Dunia i Amon zgodę takową otrzymały

.
Dziękujemy za kciuki i miłe słowa- a oto przy nadziei Dunia - cała w uśmiechach

Re: Miot I w Poszły w Las- ok 10 października 2010
: poniedziałek 13 wrz 2010, 22:03
autor: BasiaM

dopiero co siedział w środku Uchaty a teraz kiszą się nowe, małe ogóreczki

Re: Miot I w Poszły w Las- ok 10 października 2010
: poniedziałek 13 wrz 2010, 22:28
autor: irie
Gratulacje
no to trzymamy kciuki

Re: Miot I w Poszły w Las- ok 10 października 2010
: wtorek 14 wrz 2010, 08:14
autor: nulka
Trzymamy ,trzymamy kciuki

Re: Miot I w Poszły w Las- ok 10 października 2010
: wtorek 14 wrz 2010, 09:32
autor: miszakai
Dzięki za wyjaśnienie. No to trzymaj się Dunia

Re: Miot I w Poszły w Las- ok 10 października 2010
: wtorek 14 wrz 2010, 10:36
autor: Leszek
Wszyscy tylko piszą: mamulka, Dunia, powodzenia, trzymamy kciuki, o tatusiu nikt nie wspomni.
A przecież narobiłem się po pachy.

Skakać w taki upał jaki był na początku sierpnia to nie bziu, bziu.
Jęzor mi wysechł jak liść na jesieni.
Dobrze, że Dunia (zwana przez mojego pana Dziunią) zakochała się od pierwszego spotkania, współpracowała i nie stwarzała zbytnich ceregieli.
I ta atmosfera Zarzeczewa, parku, zalewu, dworku szlacheckiego też pomogła.
Ale jak by nie patrzeć ojcostwo jest dyskryminowane.
Podobno u innych ssaków jest podobnie, jakiś fuuuuu ..............opozycyjny i wysoko postawiony kot chce na ten temat powołać nawet jakąś komisje.
Amon

Re: Miot I w Poszły w Las- ok 10 października 2010
: wtorek 14 wrz 2010, 18:06
autor: bea100
Słuszna to racja
Amon dzielny ZUCH stanął na wysokości zadania- co mam potwierdzone USG bo sama widziałam

A gdy zostanie ojcem...to dopiero się tu zacznie
A w Zarzeczewie było nam wspaniale, pięknie choć gorąco. Były Targi Miodu i degustacja miodów pitnych (ups)

. Cudnie położony na skarpie wiślanej zameczek w jakim mieszkałyśmy z Dunią. Widoki- nie do opisania...a te wschody i zachody słońca...marzenie

Wielki park- raj dla psa. Cudni ludzie wokoło.
Bardzo gościnne przyjęcie przez Leszka i Wspaniałą Jego Rodzinkę.
Miałyśmy z Dunią piękne tygodniowe wakacje

. Dziękujemy pięknie!!!
No ale najważniejsze, że tak owocne wakacje to były
