Pies, który czuje się zagrożony (szeroko rozumiane) na jakimś polu, zaczyna zachowywać się demonstracyjnie, co może przybierać różne formy...
Może w przypadku Mozarta to jest rodzaj młodzieńczych "przepychanek", rozchwiania i próbowania się.

To nie jest teoria : brak pewności=agresja, raczej : lęk=agresja i dotyczy psów niezależnie od płci.SARABANDA pisze: A tak przy okazji czy teoria : brak pewności = agresja dotyczy tylko osobników z testoteronem czy także suk. Bo jeśli tak to Sara powinna być bardzo agresywnym psem a nie jest.
W sytuacji zagrożenia w 99% robi uniki.
Tyle, że pewny siebie pies nie czuje potrzeby udowadniania niczego (u ludzi jest chyba podobnie).SARABANDA pisze:A może on jest pewny siebie ale w taki szczeniacki niedojrzały sposób i szuka słabszego od siebie żeby udowodnić swoją przewagę , to w końcu taki durny nastolatek jest.
Powiem ci, że im więcej czytam, tym bardziej dochodzę do podobnego wniosku.qzia pisze:Biorąc pod uwagę fakt, że ogar dojrzewa dość późno to ja bym z tą kastracją też jeszcze poczekała.