
Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
Mamy wiosnę za oknem i na oknie i w całym domu .... nawet grudnik znów kwitnie 



Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
Piękne zdjęcia
, chociaż grudnik zwiastuje powrót zimy,... ale może się pomylił
.


Amonowo pozdrawia leszek.piechocki@wp.pl
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
Leszku zobaczymy czy się myli czy po prostu mu u nas dobrze i kwitnie na okrągło
Dzisiaj Uchaty i Coda mieli gościa
Był tak ruchliwy, że nie dało się zrobić fotki jak Trójca siedziała 

Dzisiaj Uchaty i Coda mieli gościa




- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
fajną miały zabawkę
interaktywną 


Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
Nie miał szczęśliwej miny mały
............to było molestowanie 


Amonowo pozdrawia leszek.piechocki@wp.pl
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
Uchaty przyjacielu jestem pełen podziwu, nie wystraszyć malucha, nie zalizać, pełen szacun,mały troszku przestraszony ale dobrze mu to zrobi.
Skąd macie taką fajną osobę ?
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Skąd macie taką fajną osobę ?
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
Wigro, mały to Alvin - jamnik króliczy miniatura. To nowy sąsiad Uchatka i Cody.Wigro pisze:Uchaty przyjacielu jestem pełen podziwu, nie wystraszyć malucha, nie zalizać, pełen szacun,mały troszku przestraszony ale dobrze mu to zrobi.
Skąd macie taką fajną osobę ?
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Żeby było śmieszniej mieszka u nas za ścianą, drzwi w drzwi

Młody zna Uchatego i Codę od pierwszych dni w nowym domu czyli od swojego 7-go tygodnia życia.
Do Cody przytula się jak do mamy a Uchaty uczy go różnych sztuczek


Nasze psiury to pierwsze i na razie chyba jedyne, których się nie boi a jak ich widzi to ogon mu nie przestaje merdać



Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
No! jak mówią faceci, zazdraszczam, podziwiam.
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
Dzisiaj miałem iść na spacer z Sarą ale słuchy mnie doszły, że ciotki umówiły się na za tydzień a dziś mieliśmy iść na krótko na spacer.
Ubrałem się z Codą, wzięliśmy Baśkę i ruszyliśmy na szybko przez park.
No ale co ja będę łaził po parku gdzie pełno rowerów, dzieciaków i rolkarzy ?
Taka pogoda była super i żal mi się Baśki zrobiło więc wyciągnąłem ją trochę w las. Na jedną ścieżkę dosłownie
Ona szła sobie jak żółw z Codą a ja nagle wyczułem człowieka
Baby poszły a ja zacząłem węszyć ... zapach doprowadził mnie do ludzkiej brązowej mazi
Oszalałem. Moje radość była tak wielka, że zapomniałem o całym świecie i jak się nie walnąłem na tą qpę, jak się nie wykulałem, jak sobie nóżkami wierzgałem robiąc masaż pleców ...
Bosko było po prostu
Nagle ktoś mnie zaczął wyciągać spod krzaka i to już do przyjemności nie należało
Całą drogę do domu szedłem koło Baśki. Sam, luzem. No grzeczny byłem. Chciałem jej pokazać jak ładnie pachnę.
Za tydzień Sara będzie to musiałem się przygotować , zresztą wiosna przyszła i każdy porządny facet musi ładnie pachnieć
a Baśka tylko mówiła "odejdź ode mnie śmierdzielku, idź sobie sam do domu
No jak tak można
, sami powiedzcie , no jak
W domu czekała na mnie miska z wodą i konewka na balkonie
Wcale mi się to nie podobało ale na obiad dostałem wątróbkę więc szybko Baśce wybaczyłem
Pozdrawiam
Uchaty
Ubrałem się z Codą, wzięliśmy Baśkę i ruszyliśmy na szybko przez park.
No ale co ja będę łaził po parku gdzie pełno rowerów, dzieciaków i rolkarzy ?
Taka pogoda była super i żal mi się Baśki zrobiło więc wyciągnąłem ją trochę w las. Na jedną ścieżkę dosłownie

Ona szła sobie jak żółw z Codą a ja nagle wyczułem człowieka

Baby poszły a ja zacząłem węszyć ... zapach doprowadził mnie do ludzkiej brązowej mazi

Oszalałem. Moje radość była tak wielka, że zapomniałem o całym świecie i jak się nie walnąłem na tą qpę, jak się nie wykulałem, jak sobie nóżkami wierzgałem robiąc masaż pleców ...

Bosko było po prostu

Nagle ktoś mnie zaczął wyciągać spod krzaka i to już do przyjemności nie należało

Całą drogę do domu szedłem koło Baśki. Sam, luzem. No grzeczny byłem. Chciałem jej pokazać jak ładnie pachnę.
Za tydzień Sara będzie to musiałem się przygotować , zresztą wiosna przyszła i każdy porządny facet musi ładnie pachnieć


No jak tak można


W domu czekała na mnie miska z wodą i konewka na balkonie

Wcale mi się to nie podobało ale na obiad dostałem wątróbkę więc szybko Baśce wybaczyłem

Pozdrawiam
Uchaty

