No to kolejny raz wypada nam tylko podziękować za profesjonalne obfocenie. Ale od Kasi i tak tego nikt lepiej nie zrobi
A co do linii, to Ruczaj na sam widok Kasi brzuch wciąga ...
Do profesjonalnych zdjęć jeszcze dużo im brakuje.
Hmm i teraz mam wrażenie, że jestem postrachem w Mirkowie i psy na wdechu chodzą.
Już wiem z czego się bierze Wasza gościnność - Kasia zje, to może i Ruczajowi pozwoli
Nadal przyzwoitość nam mówi, aby blogi zaniedbane a rodziny ożywiać raz na jakiś czas.
Kilka migawek z Ruczajowego życia w stolicy:
dwie pierwsze foty AniW
Załączniki
Całować lubię, uczyła mnie Ela.
grill1.JPG (75.74 KiB) Przejrzano 852 razy
W taki upał tylko woda i woda...a gdzie coś mocniejszego?