No nie Zanim wpadłam na to, że się zwyczajnie wyrżnął, to chyba z 10 minut oglądałam to zdjęcie i próbowałam wymyślić co on wyprawia??? Tarza się? Ale tak z łapami w górze??? Nic mi nie pasowało....
U nas jakoś 2 tygodnie temu Pasja na łące zderzyła się z Zagajem.
Podejrzewam że szli kłusowali jednym tropem tylko z dwóch stron pod kątem 90 stopni z nosami w ziemi i nie widząc się wzajemnie zaliczyli czołowe zderzenie na przecięciu tropu jedno warknęło drugie zapiszczało. Zdziwili się sami a co chodzi .
Niezła gleba, hi hi
Eśka jak miała pół roku to też tak wyrżnęła, z tym, że z racji większych gabarytów, po glebie nastąpiło salto w powietrzu i lądowanie w burakach (byliśmy u rodziny na wsi).
Ania W pisze:tak spektakularnego lotu nie mam uchwyconego
ano właśnie ja też żałuję że nie złapałam Szajki jak pełnym pędem wskakuje do wody razem z głową gdzie ona dama tylko do brzuszka ale zakręt był niemiłosierny
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"