A jak jesteśmy teraz na wsi u rodziny to Robin potrafi cały dzień spędzić na podwórku z tamtejszym ONkiem. Kumple, że ho, ho

Ale prewencyjnie potrzymamy za Was kciuki jeszcze trochę

Te Wasze palce to jednak pomagają, potrzymajcie jeszcze troszeczkęEwka pisze:No i co tam w kwestii palców?Można już puszczać?
Jak się kawalery dogadują?
Pozdrawiam cieplutko,
Ewa
Tak, spacerek zaliczony, nawet nakryli pana, który drzewo z lasu podbierałnulka pisze:Podobno obaj panowie leśny spacerek zaliczyli