Ta słodycz i delikatność bardziej pasowała mi pod Fado.
A co do wystaw, są one tylko wymówką do spotkań towarzyskich

Brakuje Wam małych glucikówIza i Sławek pisze:Nie zapomnę nigdy tego zaspanego pysia który witał mnie rano (był zawsze pierwszy do pieszczot)
My, od razu po wejściu do domu, chowamy wszystkie butyIza i Sławek pisze: Argumentem na spacery był w moim przypadku fakt ciągłego kontaktu Fraszki z Luśnią, która TEŻ MOGŁA przynieść jakieś bakcyle. (Wy zresztą też)