Mam na imię Robin i mam ok roku. Mówią, że jestem mixem owczarka i ogara więc jestem dość dużym psem. Ładnie chodzę na smyczy. Mówią o mnie tutaj w samych pozytywach, że miły, wesoły...po prostu fajny!
Do schroniska w Radomiu trafiłem na początku grudnia i jstem już gotowy na podróż do nowego domu. Bardzo tęsknię i bardzo czekam, aż ktoś mnie znowu przytuli.
Robin dobrze dogaduje się z innymi psami.
Nie wiadomo jak reaguje na koty.
Robin został w schronisku wykastrowany.
Może mieszkać na zewnątrz ale bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem więc nie nadaje się wyłącznie jako pies stróżujący.
Pies nie zostanie wydany na łańcuch.
Będzie świetnym towarzyszem dla rodzina, która nie tylko potrzebuje psa pilnującego ale przede wszystkim kompana do długich spacerów i wspólnych zabaw.
Ja proponowałabym taką wersję. Troszkę dorzuciłam

Po pierwsze skoro on tam ma jakies imię i jeżeli ludzie mają dzwonić do schroniska to uważam, że na razie nie ma co tych imion mieszać - tam będzie i tak przez pracowników kojarzony jako Robin.
Dodałam też informację o jego relacjach z innymi psami i "wycięłam" spokojony bo to dość względne pojęcie a jak on jest młody to może się w nowym domu rozkręcić

Usunęłam też kojec - boję się że ktoś może zinterpetować to jako opcję psa stróżującego, który potem całe życie spędzi właśnie w kojcu a przecież nie o to chodzi...
Muszę sprawdzić adres i zapomniałam sie dopytać czy telelfon tylko schroniskowy czy mogę podać też jakiś inny (ludzie często dzwonią wieczorami a nie wiem czy tam ktoś odbierze). Uzupełnię to.