
Do schroniska wczoraj podrzucił ktoś identycznego psa jak Jura tylko "bez czarnego" (czyt. czapraka), cały rudy, też dość mocno wychudzony.
Pracownik schroniska nawet nie zdąrzył spisac numerów samochodu...z resztą nie bardzo miał szansę, bo samochód odjechał z wyłączonymi światłami.
Ze trzy razy pytałam czy aby na pewno taki sam

W związku z tym, że podrzutek do wzięcia jest od razu.
Miejsce jest - u Hani i AniRe w hotelu.
Pozostaje kwestia transportu....
Pilnie poszukujemy kogoś kto przewiezie go na trasie Radom- Łubno.
On nie powien być w schronisku za długo bo jak powiedziała p. Kierownik, nie wiadomo czy szczepiony (wątpliwe) i jest ryzyko, że może coś złapać.
W świetle tych wydarzeń wydaje się, że obydwa psy są do natychmiastowej adopcji z tym, że ze względu na atrakcyjny wygląd powinny pójść do niej po kastracji (coby nikogo nie kusiła produkcja kłapouchych
