
Sarmacka Tradycja - ogary, trochę koni - zwierzęcy misz-masz
Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
Obawiam się, że nie da się pomóc. Są jakieś dane, fałszywe lub prawdziwe - tego nie wie nikt. Ale żeby to sprawdzić to trzeba mieć jakieś uprawnienia, albo tzw "chody" czy "wejścia". Np - mamy dane z wycofanego przelewu. Adres i nazwisko sa zgodne z rzeczywistością bo byłam i rozmawiałam z człowiekiem. Nie dopytałam go czy ma konto w Alior banku z konkretnym numerem (czyli tym z przelewu). Facet twierdzi, że on z kupnem zboża nie ma nic wspólnego, że ktoś się pod niego podszywa. Z drugiej strony - jest dokument elektroniczny z banku na jego nazwisko i jego adres. Jak może ktoś obcy założyć konto w banku na konkretną osobę bez jej wiedzy? Może być konto fikcyjne, sfałszowany blankiet - ale zrobiłam przelew na to konto (50 groszy
) i został zrealizowany. Przy jakimkolwiek błędzie mbank nie chciał przelewów realizować. Wyglądałoby na to, że konto istnieje.

Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
Aga, wyłałam Ci pw.
Bogna
Bogna
Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
No nie można założyć konta bez wiedzy osoby, na którą rachunek jest zakładany.kerovynn7 pisze: Z drugiej strony - jest dokument elektroniczny z banku na jego nazwisko i jego adres. Jak może ktoś obcy założyć konto w banku na konkretną osobę bez jej wiedzy?
No chyba, że skradziono dokumenty i podrobiono zdjęcie

Odnoszę dziwne wrażenie, że właściciel rachunku, z którego wyszedł przelew po prostu kłamie

I tym sposobem odbijają się wszyscy od jego drzwi a on śmieje się za plecami



- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
Albo jeszcze ktoś włamał się na jego rachunek?BasiaM pisze:Odnoszę dziwne wrażenie, że właściciel rachunku, z którego wyszedł przelew po prostu kłamie
I tym sposobem odbijają się wszyscy od jego drzwi a on śmieje się za plecami
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK 
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136

Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
Aga gdyby tak było to gość nie byłby taki spokojny i z pewnością by powiedział, że właśnie go okradziono.aganowaczek pisze:Albo jeszcze ktoś włamał się na jego rachunek?BasiaM pisze:Odnoszę dziwne wrażenie, że właściciel rachunku, z którego wyszedł przelew po prostu kłamie
I tym sposobem odbijają się wszyscy od jego drzwi a on śmieje się za plecami
Gdyby mi zniknęło z konta 20tys to bym chyba zwariowała i nie wierzę, że chłop nie zauważył



- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
Basia mnie chodzi o to, że ktoś wykradł jego dane i podszył się jakimś sprytnym sposobem. Cholera wie, co potrafią zrobić dobrzy hakerzy. Wcale nie musieli ukraść mu tą kasę, mogli tylko zasymulować, że z jego konta przelew poszedł.
Ale z drugiej strony, jeśli przelew zostal potem wycofany to teoria moja chyba upada
Ale z drugiej strony, jeśli przelew zostal potem wycofany to teoria moja chyba upada

Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK 
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136

Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
Aga rozumiem ... ale gdyby nawet tak było to chłop nie byłby taki spokojny kiedy Ania do niego pojechała 



Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
Moim zdaniem facet, pod którego się "podszywają" oszuści dziwnie się zachowuje. Ja bym nie była spokojna i nie tłumaczyła, że nic ze zbożem nie mam wspólnego, tylko skoro wcześniej już doszło do takiej sytuacji to:
w dniu pierwszej informacji powinna być zawiadomiona policja, zablokowane konto (zakładam nowy rachunek i przelewam na niego swoje pieniądze, a podejrzany rachunek pozwalam monitorować ), jak się zgłaszają kolejni pokrzywdzeni biorę ich za doopy i wiozę na policję...Tak? Coś robię, żeby nie pozostawać bierną ofiarą, a nie wzruszam ramionami i nie udaję, że mnie to nie dotyczy.
w dniu pierwszej informacji powinna być zawiadomiona policja, zablokowane konto (zakładam nowy rachunek i przelewam na niego swoje pieniądze, a podejrzany rachunek pozwalam monitorować ), jak się zgłaszają kolejni pokrzywdzeni biorę ich za doopy i wiozę na policję...Tak? Coś robię, żeby nie pozostawać bierną ofiarą, a nie wzruszam ramionami i nie udaję, że mnie to nie dotyczy.


Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
To naprawdę nie jest śmieszne...aganowaczek pisze:To już przestaje być śmieszneDziś rano jadąc do pracy na środku drogi leżała opona, która zgubił TIR. Ciemno jak w....Zobaczyliśmy ją w ostatniej chwili. Jadąc 100 km/h nic nie dało się zrobić. Efekt - roztrzaskany cały zderzak w świeżo kupionej, ślicznej blacharsko (tuż po robocie) Corsie. Szlag mnie trafi

Dobrze, że nic Wam się nie stało!

Ja też mam takie naiwne


Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
Dostałam mailem oryginalne i wiarygodne potwierdzenie dokonania przelewu z Alior Bank i porównałam z naszym. Na pierwszy rzut oka wyglądają identycznie, ale sa użyte inne czcionki i na oryginalnym blankiecie dane nadawcy, odbiorcy i szczegóły przelewu sa w osobnych nie stykających się ze sobą ramkach - między każdą jest ok cm przerwy, a na naszym te ramki łączą się ze sobą. Nie ma żadnej odległości miedzy nimi.
Oba dokumenty zapisane są w PDF, ale jak otwieram oryginalny to od razu pojawia się kartka z dokumentem, a na naszym najpierw jest pusta kartka z ukośnym napisem mniej więcej takim: this document was creating using Solid cenverting PDF
to remove this message ... the product
nie dałam rady odczytać wszystkiego bo napis pojawia sie na ułamek sekundy a potem znika i wyświetla się strona dokumentu. Nie znam angielskiego ale jak na mój damski łeb to fałszywka - przerobiony dokument.
Oba dokumenty zapisane są w PDF, ale jak otwieram oryginalny to od razu pojawia się kartka z dokumentem, a na naszym najpierw jest pusta kartka z ukośnym napisem mniej więcej takim: this document was creating using Solid cenverting PDF
to remove this message ... the product
nie dałam rady odczytać wszystkiego bo napis pojawia sie na ułamek sekundy a potem znika i wyświetla się strona dokumentu. Nie znam angielskiego ale jak na mój damski łeb to fałszywka - przerobiony dokument.