Jesteśmy
Moje ogarki to NAPRAWDĘ rasa polska - uwielbiają na przykład wszelkiego rodzaju alkohole

A najbardziej im podchodzi czysta wódka Polska
Dusia wychłeptała mi wczoraj nieopatrznie pozostawioną na szafce przy łóżku lampkę wina (co prawda bułgarskie nie polskie, ale jednak)
Co do glutów - już to kiedyś pisałam, ale powtórzę, bo do tej pory jestem pod wrażeniem

Przyjechała do mnie kiedyś na obiad Przyjaciółka z Mężem (to były jeszcze czasu, kiedy był tylko Łycek). Rozstawiłam wszystko co miałam na stole, podałam na porcelanowej zastawie, Mąż Przyjaciółki nałożył sobie na talerz i w tym momencie Łycek otrzepał się zrzucając gluty prosto w sałatkę na talerzu Męża Przyjaciółki...Mąż popatrzył filozoficznie i ze stoickim spokojem dokończył obiad, łącznie z ogluconą sałatką. I tu (jak mówi Irena) szczęka mi opadła
