Mam z Rudolfem pewien problem.
Chodzimy na spacery z innymi pieskami (beagle, posokowce, owczarki itd). W zasadzie na każdym takim spacerze Rudolf wybiera sobie osobnika, psa lub sukę, którego "nagabuje" następnie przez cały spacer... Nagabuje, tzn. usiłuje gwałcić (i psa i sukę) kłaść łapę lub pysk na grzbiecie psa (z sukami tak nie robi). I tak przez 2 h non stop w zasadzie. Jest to dość męczące i dla mnie i właściciela psa nagabywanego. Nawet jeśli pies nagabywany "ustawi" Rudolfa, tzn. warknie, obszczeka, sam zdominuje, to Rudolf i tak za chwilę robi to samo, czyli znów zaczyna podejmować próby dominacji. Komenda "fe" działa ale bardzo krótkotrwale, a jak już wpadnie "w ciąg" tych zachowań, to ani fe ani próba odciągania jego uwagi w inny sposób (np. pomachanie parówką przed nosem) nie pomaga.
Czy da się to jakoś zwalczyć?
Ogar Dominator
- Rudolf
- Posty: 375
- Rejestracja: niedziela 02 lis 2008, 11:39
- Gadu-Gadu: 2095935
- Lokalizacja: Poznań/ Kalisz
- Kontakt:
Ogar Dominator
Marta & Rudolf


- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Ogar Dominator
Wynik cywilizacji.....
dawniej nie chodziło się na spacery z psami, mieszkały w sforze...gdzie relacje były ustalone i żaden nie musiał "dominować" lub dominował, ale człowiek tego nie widział...
Wiesz...tak na prawdę, to psy ogromnie lubią stabilizację....a dostarczanie im rozrywek w formie coraz to nowego stada...skutkuje własnie takim zachowaniem....
Nie da się oduczyć psa takich zachowań....jedynym radykalnym wyjściem jest kastracja...
lub spacer ze stałym towarzystwem....suczym....
dawniej nie chodziło się na spacery z psami, mieszkały w sforze...gdzie relacje były ustalone i żaden nie musiał "dominować" lub dominował, ale człowiek tego nie widział...
Wiesz...tak na prawdę, to psy ogromnie lubią stabilizację....a dostarczanie im rozrywek w formie coraz to nowego stada...skutkuje własnie takim zachowaniem....
Nie da się oduczyć psa takich zachowań....jedynym radykalnym wyjściem jest kastracja...

lub spacer ze stałym towarzystwem....suczym....